Były szef UOP gen. Gromosław Czempiński miał dostęp do dwóch szwajcarskich kont. Prokuratura nie stwierdziła jednak, by wpływały na nie pieniądze z łapówek. Okazuje się natomiast, że z jednego z kont mogło zniknąć nawet milion dolarów - pisze "Puls Biznesu".
W grudniu ub. roku z powodu przedawnienia śledczy umorzyli postępowanie w sprawie rzekomego przyjęcia przez generała 2 mln dolarów łapówki. "Puls Biznesu" dotarł do uzasadnienia tej decyzji i znalazł w nim interesujące szczegóły.
Z dokumentu wynika, że Czempińskiego obciążył zeznaniami szwajcarski bankier Peter V., osławiony "kasjer lewicy", skazany w Polsce za morderstwo staruszki, a następnie ułaskawiony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Powiedział śledczym, że Czempiński w latach 1990- 96 jako oficer UOP miał przyjąć dwa miliony dolarów łapówki za pomoc w zawarciu kontraktu na dostawę sprzętu telekomunikacyjnego. Chodziło o zlecenie w Polsce lub na Ukrainie.
Nie potrafił jednak sprecyzować, która firma przekazała łapówkę. Pieniądze miały trafić do na konto w Union Bank of Switzerland w Szwajcarii.
Gdy jednak do warszawskiej prokuratury wpłynęły materiały ze Szwajcarii, okazało się, że rewelacje Petera V. nie potwierdziły się.
Biznesowa działalność
Czempiński nie miał w latach 1990-96 rachunków bankowych w Szwajcarii. Takowe zostały założone dopiero po jego odejściu z UOP - w 1999 i 2000 roku. Generał (wraz z Piotrem Mroczykiem - ostatnim dyrektorem radia Wolna Europa) podjął wówczas działalność biznesową.
Z jednego z tych kont w tajemniczy sposób zniknęła ogromna kwota, nieoficjalnie mówi się o milionie dolarów.
"(...) (G. Czempiński) zauważył, że czynione są operacje na koncie, o których nic nie wiedział. Pieniądze wpływały i wypływały bez jego autoryzacji. Piotr Mroczyk też o tym nic nie wiedział" - można przeczytać w uzasadnieniu umorzenia śledztwa.
Ani Czempiński, ani Mroczyk nie zdołali wyjaśnić kto był odpowiedzialny za transfer tych pieniędzy. I - co jeszcze bardziej interesujące - nie zażądali od szwajcarskiego banku zwrotu tych pieniędzy.
- To dla mnie bardzo przykra sprawa i nie chciałbym o tym mówić - stwierdził były szef UOP.
Obecnie generał Gromosław Czempiński jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy i korupcję przy prywatyzacji Stoenu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Katowicach.
Źródło: Puls Biznesu, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24