Białorusin z polskimi korzeniami, studiujący w Polsce trzy kierunki, został uznany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego za zagrożenie dla obronności bezpieczeństwa państwa. Grozi mu wydalenie z kraju.
Paweł Juszkiewicz przyjechał z Białorusi do Polski 10 lat temu, był wzorowym studentem. Jego rodzice posiadają Kartę Polaka. Ze względu na pochodzenie mężczyzna postanowił się ubiegać u wojewody wielkopolskiego o uznanie obywatelstwa. W tej sprawie urzędnicy poprosili o opinię Straż Graniczną, policję i ABW. Agencja jednak po przesłuchaniu wydała negatywną opinię, a w związku z czym wojewoda odmówił uznania obywatelstwa z powodu zagrożenia dla obronności bezpieczeństwa państwa. Przepisy nakazują w takiej sytuacji cofnięcie pozwolenia na osiedlenie i wydalenie z kraju.
Będzie odwołanie
Juszkiewicz nie ukrywa, że decyzją wojewody był zaskoczony. Zapowiada, że od decyzji zamierza odwołać się. - Nie wyobrażam sobie, żeby bez podania obiektywnego powodu, zasłaniając się takimi argumentami, można człowieka po prostu wydalić z państwa - mówił w programie "Tak jest".
ABW milczy
- My jako Agencja jesteśmy jednym z organów, który wydaje taką opinię, którą przedstawia wojewodzie. I to wojewoda podejmuje ostatecznie decyzje - tłumaczył z kolei rzecznik ABW Maciej Karczyński. Jak tłumaczy, ABW w tej sprawie jest stroną i dlatego całą sytuację chce pozostawić do oceny sądu. Karczyński o szczegółach sprawy mówić nie chciał, zasłaniając się tajemnicą.
Autor: nsz\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24