Za dwa tygodnie Wojciech Olejniczak przestanie być szefem klubu parlamentarnego Lewicy – dowiedziała się TVN24. Według nieoficjalnych informacji, czarę goryczy miał przelać list do Napieralskiego, który ujawnił posłom Olejniczak.
Jak dowiedziała się TVN24, Grzegorz Napieralski zebrał pod wnioskiem o odwołanie Olejniczaka 11 podpisów posłów Lewicy, co oznacza, że wniosek może poddać pod głosowanie. Klub zbierze się w tej sprawie na następnym posiedzeniu Sejmu.
Napieralski i Olejniczak nie dogadali się
Jeszcze wczoraj obaj politycy rozmawiali przez blisko 40 minut o sytuacji w klubie oraz szansach na współpracę. Nie doszli do porozumienia. Po tym spotkaniu Olejniczak skierował do Napieralskiego oficjalny list z ofertą współpracy, przy zachowaniu status quo. Dziś mówił w TVN24 o rozmowie z Napieralskim i propozycjach współpracy. Stwierdził też, że nie zrezygnuje z szefowania klubowi,
Rozważa start do europarlamentu
Kroplą, która przelała czarę goryczy posłów Lewicy okazało się rozdanie przez Olejniczaka kolegom z klubu jego listu do Napieralskiego. Według nieoficjalnych informacji, jeśli Olejniczak przestanie być szefem klubu, będzie rozważał start w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP / Radosław Pietruszka