Trzaskowski o "poważnym problemie" Nawrockiego. Odpowiedział na apel kandydata PiS

Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi ruszy dopiero po publikacji w Dzienniku Ustaw postanowienia marszałka Sejmu o zarządzeniu wyborów. Szymon Hołownia zapowiedział, że wybory zarządzi w styczniu. Zgodnie z przepisami w grę wchodzą trzy terminy wyborów: 4, 11 lub 18 maja.

Kandydaci na prezydenta już organizują spotkania w terenie. W piątek rano prezydent Warszawy, kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski w Karniowicach w województwie małopolskim spotkał się z panem Tadeuszem prowadzącym warsztat samochodowy.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą >>>

Jak podkreślił po tym spotkaniu, małe rodzinne firmy borykają się z wieloma problemami, jak brak rąk do pracy, czy trudna sytuacja podatkowa w związku z wprowadzeniem tzw. Polskiego Ładu. Trzaskowski zwracał też uwagę na brak jasnych przepisów dotyczących ochrony środowiska i wytycznych między innymi w sprawie składowania akumulatorów czy olejów.

CZYTAJ TEŻ: Co z datą rozpoczęcia kampanii? "Zdania mocno podzielone"

- Dla nas jest niesłychanie istotne, żeby firmy rodzinne, jak tego typu zakłady, mogły się dalej rozwijać. Jeżeli one będą zamykane, to wszystko będą przejmowały wielkie korporacje, a na tym nam nie zależy. Los naszej gospodarki jest w rękach małych i średnich przedsiębiorców - oświadczył kandydat KO.

Zapewnił, że przygotowując swój program wyborczy będzie starał się uwzględnić większość uwag pochodzących od przedsiębiorców.

Kandydat PiS na prezydenta, szef IPN Karol Nawrocki ma po południu w piątek zaplanowane spotkanie z mieszkańcami Głogowa w Teatrze im. Andreasa Gryphiusa.

Rano Nawrocki opublikował nagranie na X, w którym zadeklarował, że z dniem zarządzenia przez marszałka Sejmu wyborów prezydenckich pójdzie na urlop w Instytucie. - W życiu publicznym, tak jak w sporcie, trzeba grać fair play. Dlatego zdecydowałem, że gdy 8 stycznia marszałek Sejmu zarządzi wybory, od razu pójdę na urlop w Instytucie Pamięci Narodowej - oświadczył.

Nawrocki zaapelował też do swoich kontrkandydatów - Trzaskowskiego oraz marszałka Sejmu, lidera Polski2050 Szymona Hołowni - by również zobowiązali się do urlopu na czas kampanii. - Teraz czas na ruch fair play moich konkurentów - powiedział.

Ocenił, że ci "partyjni kandydaci" już na starcie mają przewagę finansową i zaplecze, jako szef i wiceszef swych partii.

- Uczciwość wobec Polaków na pierwszym miejscu, dlatego 8 stycznia widzimy się na urlopie, choć gwarantuję, że dla mnie będzie to najciężej przepracowany urlop w moim życiu - zadeklarował.

W przestrzeni publicznej dyskutowane jest, czy Nawrocki powinien zrezygnować w związku ze startem w wyborach prezydenckich z funkcji prezesa IPN. Zdaniem niektórych polityków i ekspertów wynika to z ustawy o IPN, która w art. 11 stanowi między innymi, że prezes tej instytucji "nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością jego urzędu".

Odmiennego zdania są między innymi politycy PiS.

Po południu Trzaskowski wziął udział w spotkaniu Unii Metropolii Polskich w Krakowie. Został tam zapytany o apel Nawrockiego.

Poinformował, że jako prezydent Warszawy przyjął przejrzysty system rozdzielania swoich obowiązków od uczestnictwa w kampaniach wyborczych.

- Jeżeli jestem w Warszawie, piastuję swoje obowiązki, współpracuję z samorządowcami, zajmuję się Warszawą albo kwestiami samorządu - pracuję. W momencie, kiedy cały dzień zajmuję się kampanią wyborczą, zawsze brałem urlop i będę brał urlop. Mam dokładnie takie samo stanowisko, konsekwentnie od wielu, wielu lat - oświadczył.

Zapewnił też, że jego wydatki w kampanii wyborczej będą w całości pokrywane z funduszu wyborczego PO.

Jego zdaniem, Karol Nawrocki ma "poważny problem", ponieważ - jak uzasadniał - w ustawie o IPN jest zapisane, że prezes Instytutu powinien być osobą niezależną. - Zdecydowanie się kłóci poparcie PiS-u dla kandydatury na prezydenta Polski z funkcją, którą pan prezes piastuje - ocenił Trzaskowski.

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen ma się spotkać po południu z mieszkańcami Wielunia, wieczorem - Kluczborka.

Przewodniczący Polski 2050 na Pomorzu Szymon Redlin zapowiedział w piątek w radiu Radiu Gdańsk, że inauguracja prekampanii prezydenckiej lidera Polski 2050, marszałka Sejmu Szymona Hołowni odbędzie się 7 grudnia w historycznej sali BHP w Gdańsku.

- Części naszych członków sala BHP kojarzy się z obecnym zarządem Solidarności, czytaj - partią PiS. Chcemy pokazać, że nie boimy się takich miejsc, że są otwarte dla wszystkich. To historyczne miejsce optymalne dla nas - podkreślił Redlin.

Przypomniał, że pięć lat temu obecny marszałek Sejmu rozpoczynał swoją kampanię prezydencką również w Gdańsku. Odbyła się ona w Teatrze Szekspirowskim.

Swój start w wyborach zapowiedział też poseł Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie.