To Jarosław Kaczyński i większość parlamentarna, na której czele stał, ukręcili nam tę komedię w TVP. Tak uważa były szef telewizji publicznej Jan Dworak. - To oni zniszczyli prawo jeśli chodzi o media publiczne i to jest przyczyna tego, co teraz oglądamy - mówił w "Faktach po Faktach".
Według Dworaka powodów chaosu na Woronicza można szukać głębiej - na przykład w "niezrozumieniu przez państwo demokratyczne istoty mediów publicznych". Ale tak daleko nie trzeba sięgać, by dojrzeć bezpośredni powód dwuwładzy w TVP. - Wszystko przez prawo, które autorytarnie zmieniono w 2005 roku - podkreślała w "Faktach po Faktach" b. szefowa KRRiT Danuta Waniek. A Dworak dodawał: - Odpowiedzialność za to spada na Jarosława Kaczyńskiego. To on stał stał na czele tej większości, która zepsuła wtedy prawo.
"Wymieceni z ładu medialnego" krytykują
Gościom "Faktów po Faktach" chodziło o nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji z 29 grudnia 2005 roku, która zmniejszyła liczbę członków KRRiT z dziewięciu do pięciu. Jednocześnie jej uchwalenie pozwoliło zmienić cały skład Rady, co było niemożliwe na gruncie poprzednich przepisów. Według opozycji, zmiana przepisów posłużyła obsadzeniu całej Rady osobami przychylnymi rządzącej koalicji PiS-LPR-Samoobrona.
- Tamto wydarzenie najlepiej pokazuje jednak jeszcze jedną rzecz. Mianowicie, że w TVP niestety najlepiej jest działać metodą faktów dokonanych - mówiła Waniek. Dlaczego? Bo zdaniem byłej szefowej KRRiT, która - jak podkreśla - właśnie przez tamte zmiany została razem z Dworakiem "wymieciona z ładu medialnego", na taką metodę nawet Trybunał Konstytucyjny nie znalazł sposobu.
- Sędziowie bodaj w dziewięciu punktach podważyli tamte zapisy i orzekli ich niekonstytucyjność. Ale nas do pełnionych wcześniej funkcji nie przywrócono. To pokazuje, że najlepsza w takich przypadkach, z którymi dziś mamy do czynienia, jest metoda przewrotu - zauważała Waniek (W wyniku orzeczenia TK ustawę znowelizowano ponownie, tak by Rada sama mogła wybierać przewodniczącego spośród swoich członków - red.).
Kto ma rację?
Była szefowa w sporze stary zarząd-nowy zarząd opowiedziała się po stronie Andrzeja Urbańskiego. - Niepełna Rada Nadzorcza nie miała prawa go zawiesić. Od lat była taka praktyka, bo prawo mamy trochę przestarzałe prawo, że spółki medialne respektowały jako constans liczbę Rady Nadzorczej - mówiła Waniek.
Tutaj jednak poparcia u Dworaka nie znalazła, bo były prezes w ferowaniu wyroków był wyjątkowo ostrożny: - Poczekajmy na decyzję sądu rejestrowego. On zdecyduje - ucinał.
Źródło: TVN24, "Przegląd Sportowy"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24