Lekcja konstytucji potrzebna jak nigdy. W kilkuset szkołach przez tydzień uczniowie słuchali, dlaczego dla normalnie funkcjonującego państwa tak ważna jest ustawa zasadnicza. Jak młodzi ludzie traktują prawo? I czym dla nich jest konstytucja? Materiał programu "Polska i Świat"
Na co dzień uczą prawa na uczelniach wyższych, bronią, oskarżają lub osądzają, mówią o konstytucji w mediach, robią kariery w dużych korporacjach i kancelariach, prowadzą własną praktykę. Ale raz na jakiś czas, dzięki Stowarzyszeniu imienia Profesora Zbigniewa Hołdy, udają się do gimnazjów i liceów, by porozmawiać z uczniami o konstytucji.
Ogólnopolski Tydzień Konstytucji
Kończy się kolejna edycja ogólnopolskiego Tygodnia Konstytucji. - Obecnie w projekcie mamy ponad 350 szkół, prawników się zgłosiło ponad 460, są to adwokaci, radcowie. Bardzo dużo sędziów zgłosiło się także w tej edycji - opowiada Sylwia Gregorczyk-Abram ze Stowarzyszenia im. Profesora Zbigniewa Hołdy.
Przesłanie jest jedno - konstytucja nie jest abstrakcyjnym aktem prawnym. Dotyczy wszystkich w bardzo praktyczny sposób. I to przesłanie trafia do młodych, ale bardzo świadomych ludzi, świadomych również siły, którą stanowić będą już podczas najbliższych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
- My będziemy już w następnych wyborach głosować. Ważne jest, żebyśmy byli świadomi tych spraw, które obowiązują i wiedzieli jak to wszystko działa - mówi Jacek, uczeń III klasy Społecznego Gimnazjum nr 5 w Warszawie.
"Konstytucja jest dla nas"
Tego, jak to działa uczą się choćby na podstawie casusów, jakie proponują prawnicy.
- Będziemy mieli więcej przykładów do odniesienia się - mówi uczeń Krzysztof Goleń.
A gdy już widzi się działanie ustawy zasadniczej n konkretnych przykładach, łatwiej też zrozumieć, czym może się w tym kontekście skończyć podważanie wartości władzy, która ma rozstrzygnąć, kto w podobnych sporach ma rację.
- Bez trójpodziału kończy się wolność obywatela - ocenia Franek, również uczeń III klasy Społecznego Gimnazjum nr 5 w Warszawie.
- Konstytucja nie jest robiona dla państwa jako takiego, tylko dla nas, żeby bronić naszych praw - dodał jeden z jego kolegów.
"Ruszamy jako prawnicy do szkół i liceów"
- Jest w każdym społeczeństwie taka milcząca większość, która powstaje i idzie do wyborów wtedy, kiedy widzi, że dzieje się źle. Dlatego właśnie my także ruszamy jako prawnicy do szkół i liceów i w inne miejsca, by mówić co to znaczy, że dzieje się źle - tłumaczy profesor Marcin Matczak.
- My, prawnicy, myślę, że lepiej to rozumiemy, co złego może się zdarzyć, jeżeli nie będziemy mieli niezależnego sądu konstytucyjnego, nie będziemy mieli kogoś kto powie: tak nie wolno - dodaje profesor.
- Jeżeli nie znasz konstytucji kraju, w którym mieszkasz, to ciężko powiedzieć, że jesteś jego obywatelem - podkreśla gimnazjalista Franek.
- Każdy człowiek i każdy obywatel naszego państwa powinien przeżyć chociaż cząstkę takich zajęć, aby jak najgłębiej poznać zasady, które panują w naszym państwie - ocenia Jakub Silski, uczeń IV Liceum Ogólnokształcącego im. Gen Maczka w Katowicach.
Autor: KB//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24