"Wynocha PiS" i "Won do Rosji". Jednych ścigają, innych nie

Utrudniali pracę reporterom. Dwie sytuacje i dwie różne reakcje prokuratury
Utrudniali pracę reporterom. Dwie sytuacje i dwie różne reakcje prokuratury
tvn24
Różne decyzje prokuratury tvn24

Dwie podobne sytuacje - utrudnianie pracy dziennikarzowi prowadzącemu telewizyjną relację. I dwie skrajnie różne reakcje prokuratury. Zachowanie uczestników organizowanej przez PiS miesięcznicy smoleńskiej wobec reportera za przestępstwo nie uznano. Ale przeszkadzanie w relacji z protestu wymierzonego w rządy PiS skończyło się prokuratorskimi zarzutami. Materiał magazynu "Czarno na białym".

W nocy z 16 na 17 grudnia ubiegłego roku, w czasie protestów przed Sejmem, 50-letni architekt Jarosław Malicki miał uniemożliwiać pracę reporterowi telewizji publicznej. Jak mówi, przesłonił obiektyw kamery kartką z napisem "PiS wynocha". Z prokuratury wyszedł z zarzutem utrudniania krytyki prasowej. Jego zdjęcie śledczy opublikowali na stronie policji, razem z wizerunkami 20 innych poszukiwanych, biorących udział w proteście przed Sejmem. Architekt sam zgłosił się na policję. Dziś czeka na sprawę przed sądem.

Incydent na miesięcznicy smoleńskiej

Rok wcześniej, 10 grudnia 2015 r., podobna sytuacja miała miejsce w czasie 68. miesięcznicy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim. Wówczas jednak śledczy nie dopatrzyli się złamania prawa przez uczestników wobec reportera Radomira Wita. Dziś reporter TVN24, wówczas telewizji publicznej, nie mógł dokończyć swojej relacji. Mała grupa zebranych, już po zakończeniu uroczystości i rozwiązaniu marszu, którego ostatnim przystankiem był odcinek Krakowskiego Przedmieścia przed Pałacem Prezydenckim, zaczęła krzyczeć do dziennikarza "Zakała narodu!", "Do ruskiej budy!", "Bolszewia!". Jedna z kobiet do czekającego na wejście na antenę reportera zawołała: "Po co pan stoi i zakłóca spokój, spokój dobrym ludziom?". Dodała, że on tam "nie ma prawa stać" i ściągnęła mu słuchawki pozwalające na kontakt ze studiem. Kolejne osoby wypchnęły go z kadru. W rezultacie Wit nie mógł przeprowadzić łączenia dla widzów. Całość filmował operator stacji. - To były jakieś ogólne hasła, sprowadzające się do tego, że my nie mamy tam prawa stać i nie mamy prawa tego relacjonować. No i ten brak prawa postanowiono zwerbalizować w taki sposób, że nas stamtąd usunięto - tak o zachowaniach uczestników tamtego zgromadzenia opowiada dziś Radomir Wit.

Sprawę opisały media, z urzędu zajęła się nią prokuratura, jeszcze sprzed zmian przeprowadzonych przez PiS. Prokuratorem generalnym był wówczas Andrzej Seremet. Na początku marca 2016 roku prokuratorem generalnym został minister sprawiedliwości rządu PiS Zbigniew Ziobro, a do prokuratur w całym kraju wkroczyła tzw. "dobra zmiana". Także do stołecznej Prokuratury Okręgowej, której szefem 9 marca został Paweł Wilkoszewski, zaufany człowiek i były asystent polityczny Ziobry. Media pisały o błyskawicznej prokuratorskiej karierze młodego i niedoświadczonego Wilkoszewskiego za czasów pierwszych rządów PiS (2005-2007). Chodziło o jego uczestnictwo w wówczas głośnych śledztwach dotyczących "afery gruntowej" czy "sprawy doktora G.". Media informowały także o tym, że po ówczesnej przegranej PiS-u warszawscy śledczy nie zgadzali się, by kończąc asesurę został pełnoprawnym prokuratorem. "Był przecież blisko Ziobry, wykonywał jego polityczne polecenia. Taki człowiek nie może być prokuratorem" - mówili nieoficjalnie śledczy, cytowani w serwisie dziennik.pl 14 maja 2009 r.

- Po zakończeniu pierwszych rządów PiS Wilkoszewski zachował się bardzo lojalnie wobec Ziobry. Pamiętamy, że nie chciał go obciążyć przed komisjami śledczymi, które były w Sejmie. Pokornie przyjmował wszystkie dolegliwości, które na niego spadały, jako na człowieka Ziobry. Nigdy nie wykazał się cieniem nielojalności - powiedział Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej". Mimo to Wilkoszewski decyzją ministra sprawiedliwości, już z Platformy Obywatelskiej, ostatecznie nominację prokuratorską dostał. Jego kariera ponownie nabrała jednak tempa dopiero wtedy, gdy Zbigniew Ziobro 4 marca 2016 roku został po raz kolejny prokuratorem generalnym.

Umorzone śledztwo

Trzy tygodnie po tym, jak Wilkoszewski został powołany na szefa warszawskiej Prokuratury Okręgowej, umorzyła ona śledztwo ws. przeszkadzania Witowi, uzasadniając to w ten sposób: "w toku postępowania przeprowadzono szereg czynności, które nie doprowadziły do ustalenia danych osób będących uczestnikami obchodów tzw. "miesięcznicy katastrofy smoleńskiej", "intensywność działań uczestników obchodów nie sposób oceniać w kategoriach użycia przemocy".

- Sprowadziło się wszystko do tego, że nikt mi nie uniemożliwił przeprowadzenia takiej krytyki, że tam nie było napaści fizycznej - mówi Wit. Wówczas osób z tłumu nie poszukiwano przez publikację ich wizerunków w internecie. W sprawie ostatnich wydarzeń po próbie ograniczenia dostępu mediów do Sejmu i wykluczenia z obrad jednego z posłów opozycji, minister sprawiedliwości i prokurator generalny powiedział: - Na takie zdarzenia zgadzać się nie można. A skoro prawo w Polsce na takie zdarzenia nie pozwala, nie może być tak, że jednych dziennikarzy z jednej redakcji można przepychać, odpychać, uniemożliwiać im robienie relacji, trąbić im do ucha i wyzywać, a innych można. Nie można żadnego dziennikarza w Polsce w ten sposób traktować - mówił Zbigniew Ziobro 20 stycznia br.

Odpowiedź śledczych

Na pytanie reportera TVN24 Cypriana Jopka, skąd tak różna reakcja w tak podobnych sytuacjach, odpowiedzieli śledczy z prokuratury zajmującej się obiema sprawami. "Pragnę przede wszystkim wskazać, że prokuratorzy prowadzący postępowania karne są niezależni" - zaczyna się odpowiedź prokuratury. Śledczy podkreślają, że każdą z historii badano pod innym kątem "kwalifikacji prawnych i różnych znamion przestępstw". I że zachowanie względem ówczesnego reportera telewizji publicznej Radomira Wita nie spełniało warunków uznania go za przemoc. Jak czytamy w odpowiedzi: "pojęcie przemocy w znaczeniu karnym (...) różni się od potocznego znaczenia tego słowa". Ze względu na to, że przemocy się nie dopatrzono, nie poszukiwano uczestników zarejestrowanych na nagraniach ze smoleńskiej miesięcznicy.

Inaczej było w przypadku protestu przed Sejmem, tu śledczy dopatrzyli się utrudniania dziennikarskiej pracy.

Inne oceny zdarzeń

Różnic w ocenach wydarzeń, które mogą w równym stopniu bulwersować, jest więcej.

W dniu miesięcznicy pogrzebu pary prezydenckiej, 18 grudnia zeszłego roku, wizyta prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premier Beaty Szydło i wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego na Wawelu była blokowana przez grupę kilkudziesięciu osób. Ze strony obozu rządzącego padły ostre oceny tego zdarzenia. - Powiem szczerze, że nikomu chyba nie mieści się w głowie to, co się dzieje - mówiła premier Beata Szydło. - Uniemożliwianie modlitwy na grobie bliskiej sobie osoby, prywatnej wizyty, przez swoistego rodzaju kulturową dzicz jest czymś absolutnie niezrozumiałym - komentował Joachim Brudziński, wiceprezes PiS.

Takiego oburzenia nie budziły jednak w tym środowisku gwizdy i buczenia na cmentarzu przy okazji kolejnych rocznic Powstania Warszawskiego. - Politycy, którzy zostali wybuczeni powinni się zastanowić, co takiego robią źle, że zostali wybuczeni i wygwizdani - mówił 2 sierpnia 2015 r. ówczesny poseł PiS Marcin Mastalerek. Dziś o takich tłumaczeniach w PiS-ie nikt nie pamięta. - Nie sądzę, żeby ktoś z nas z Prawa i Sprawiedliwości uważał, że te zachowania były zachowaniami prawidłowymi - powiedział w rozmowie z reporterem TVN24 poseł PiS Jacek Sasin.

2 sierpnia 2015 r. mówił jednak: "nie będę potępiał tych ludzi, którzy tam przychodzą i tak reagują, reagują spontanicznie. Nie podoba mi się, że w tym miejscu są takie zachowania, ale nie mam zamiaru tych ludzi potępiać, bo ja rozumiem, że to są emocje".

Dla emocji sprzed Wawelu politycy PiS nie znajdują usprawiedliwienia. - Największa odpowiedzialność spoczywa na tych, którzy organizują te zgromadzenia właśnie w tym celu, żeby przeszkodzić Jarosławowi Kaczyńskiemu w możliwości oddania hołdu swojemu bratu - powiedział Sasin. Kara dla biorących udział w proteście przed Wawelem, który był odpowiedzią na grudniowy kryzys parlamentarny, jest prawdopodobna, bo krakowska prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Bada między innymi, czy napisy takie, jak "idź pan do diabła" (nawiązanie do słów skierowanych przez prezesa PiS pod adresem posłanki opozycji), wyświetlane na ścianie Wawelu, znieważyły Jarosława Kaczyńskiego i towarzyszących mu Beatę Szydło i Ryszarda Terleckiego.

Śledczy sprawdzą też, czy funkcjonariusze publiczni wykonywali obowiązki służbowe. Taka interpretacja wizyty prezesa na grobie brata - że była to wizyta służbowa - zastanawia, bo nawet działacze PiS mówią o wizycie prywatnej. Interpretacja ma znaczenie, bo uznając wizytę za wykonywanie czynności służbowych przez funkcjonariuszy publicznych, prokuratorzy mogli z urzędu wszcząć śledztwo.

Internetowy wpis i krzyki do Pawłowicz

Determinacji śledczym zabrakło również w ocenie internetowego wpisu gdańskiej radnej PiS, która słowami: "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso" skomentowała gest posłanki PO Agnieszki Pomaski. Na łyso golono w czasie okupacji kobiety podejrzane o związki z nazistami. Śledczy uznali, że słowa radnej nie były publicznym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa, sprawę umorzyli. Pomaska skierowała sprawę do sądu. Zwolennicy radnej Prawa i Sprawiedliwości, którzy przyszli na rozprawę, skandowali pod adresem posłanki hasło z internetowego wpisu. - Nawoływanie do nienawiści przez osobę publiczną czy niepubliczną przynosi takie skutki: do tej nienawiści będą nawoływać inni, a być może zaraz stosować - mówiła Agnieszka Pomaska. Sprawa nie budzi oburzenia u posłów PiS. - To jest pokłosie tego. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę - komentował powiedział Marek Suski (PiS). Ale okrzyki "będziesz siedzieć" pod adresem posłanki Krystyny Pawłowicz w czasie protestu przed Sejmem z 16 na 17 grudnia zeszłego roku oburzyły nawet samego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

- Niewielu obywateli da się przekonać do tego, że na przykład posłanka wychodząca z Sejmu po pracy zaatakowana, obrzucana jakimiś przedmiotami, lżona, to jest agresorka. Nie, proszę państwa! Negatywnym bohaterem tego rodzaju wydarzenia są ci, którzy to robią. I ci ludzie dopuszczają się po prostu zwykłego przestępstwa - mówił 21 grudnia zeszłego roku Kaczyński. Nikt nie twierdził jednak wówczas, że posłanka PiS-u była agresorką. Na nagraniach nie widać też, by była ona atakowana czy obrzucana jakimiś przedmiotami. Z nagrań wynika, że tłum wykrzykiwał hasła, które można uznać za złośliwe, ale nie były wulgarne czy nawołujące do przemocy wobec posłanki Pawłowicz.

Autor: js/tr / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do jej przyjęcia do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Papież Franciszek w oświadczeniu, przygotowanym wcześniej i opublikowanym w niedzielę przez służby prasowe Watykanu, przekazał, że z "ufnością kontynuuje kurację". W najnowszym komunikacie o jego stanie zdrowia poinformowano, że miał "spokojną noc" i odpoczął". Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

W Drelowie (woj. lubelskie) wciąż trwają poszukiwanie pozostałości kosmicznej skały, która we wtorek przemknęła przez niebo. W niedzielę udało się odnaleźć najcięższy jak do tej pory odłamek meteorytu. Obiekt waży nieco ponad pół kilograma.

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Źródło:
Skytinel, tvnmete.pl

Nie wszystkim obywatelom USA podoba się polityka prowadzona przez Donalda Trumpa. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które ma pokazywać masowy protest na ulicach Filadelfii przeciwko decyzjom prezydenta. Miasto się zgadza - ale tego dnia ludzie wyszli tam na ulice z innego powodu.

Protest w Filadelfii przeciwko Trumpowi? Co się tu nie zgadza

Protest w Filadelfii przeciwko Trumpowi? Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Niemcy w niedzielę wybierają nowy parlament. Wyborcy, którzy pytani byli o swoje polityczne decyzje na ulicach, wspominają między innymi o skrajnie prawicowej partii AfD. Niektórzy uważają ją za "ostatnią nadzieję" dla Niemiec, inni za zagrożenie i ugrupowanie z faszystowską retoryką. Uprawnionych do głosowania jest 59,2 mln Niemców, w sondażach prowadzi blok partii chadeckich CDU/CSU.

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

Źródło:
TVN24, PAP

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Józefowa nad Wisłą wyszedł z domu. Kiedy po trzech godzinach nie wrócił, jego żona zawiadomiła policję. Policjanci znaleźli mężczyznę stojącego w nurcie rzeki. Był osłabiony, trafił do szpitala.

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24, że format spotkania głowy polskiego państwa z Donaldem Trumpem był rozczarowujący. Europoseł KO Bartosz Arłukowicz powiedział, że odczuwał "dość spory dyskomfort" śledząc wczorajszą relację ze spotkania prezydentów. Zdaniem posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej obwiniać za to, że spotkanie trwało około dziesięciu minut, należy amerykańskiego prezydenta. Wiceministra edukacji z Polski 2050 Joanna Mucha oceniła natomiast, iż "iluzja o przyjaźni" Dudy z Trumpem upadła.

Po rozmowie Dudy z Trumpem. "Rozczarowanie", "dyskomfort" i "kwestia nie przyjaźni, a interesów"

Po rozmowie Dudy z Trumpem. "Rozczarowanie", "dyskomfort" i "kwestia nie przyjaźni, a interesów"

Źródło:
TVN24

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policja zatrzymała 49-latka, który w jednej z miejscowości w gminie Granowo (Wielkopolskie) postrzelił z wiatrówki swojego 36-letniego kolegę. Trafił go w głowę.

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Źródło:
tvn24.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego HBO "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oddał głos w wyborach do Bundestagu. "Decydujący dzień dla swojej kariery politycznej" - informują niemieckie media - rozpoczął od joggingu. Lokal wyborczy w rodzinnym mieście odwiedził już także jego polityczny rywal, Friedrich Merz, kandydat CDU na kanclerza. Przedterminowe wybory parlamentarne są konsekwencją rozpadu koalicji rządowej SPD, Zielonych i liberałów (FDP) w listopadzie 2024 roku. Lokale wyborcze są czynne od godziny 8 do 18.

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad półtorej godziny resuscytacji, nie udało się uratować życia turysty w Beskidach. Mężczyzna został znaleziony przez postronne osoby około 100 metrów od szczytu Klimczoka (Śląskie).

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

Źródło:
PAP

Nie żyją dwa konie, które wybiegły na drogę. Potrąciły je tam dwa auta. Kierowcom i pasażerom nic się nie stało.

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Źródło:
tvn24.pl

Wyszli do lasu w miejscowości Rzeczków (Łódzkie), żeby ściąć drzewa. Znaleziono ich przygniecionych. 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, 41-latek zmarł w szpitalu.

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Rzyków w powiecie andrychowskim stracił przytomność. Natychmiast zareagowali pozostali mieszkańcy budynku, którzy pod nadzorem strażaka po służbie prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową, tworząc "łańcuch przeżycia".

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Zdjęcie zniszczonego zabytkowego krzyża w Portugalii stało się pretekstem do antyimigranckiego hejtu w sieci oraz podawania fałszywych informacji. Bo na twierdzenia internautów nie ma żadnych dowodów.

"Pakistańczyk rozwalił krzyż"? Co wiemy o tej sprawie

"Pakistańczyk rozwalił krzyż"? Co wiemy o tej sprawie

Źródło:
Konkret24

W mieście Trujillo na północy Peru zawalił się dach w części restauracyjnej tamtejszego centrum handlowego. Lokalne media przekazały, że co najmniej sześć osób zginęło, a 82 zostały ranne. W całym regionie La Libertad ogłoszono dwa dni żałoby.

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Źródło:
PAP

Rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem trwała zaledwie dziesięć minut, choć oczekiwano, że może potrwać godzinę. - Powinniśmy się cieszyć, że na omówienie spraw fundamentalnie ważnych dla Polski, państwa, nie tylko frontowego, ale także państwa sąsiadującego z Ukrainą, Donald Trump znalazł "pięć minut" - komentowała w TVN24 dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

Źródło:
Reuters, CNN, TVN24, PAP

W sobotę wieczorem pracownicy rządu federalnego USA otrzymali e-maile z działu kadr Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych (OPM), z prośbą o przesłanie informacji co udało się im zrobić w pracy w minionym tygodniu - donosi Reuters. Brak odpowiedzi ma być podstawą do zwolnienia z pracy. Chwilę wcześniej Musk zapowiedział takie działanie w serwisie X.

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

Źródło:
Reuters, X, PAP, tvn24.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed marznącymi opadami, które mogą doprowadzić do powstania gołoledzi. Na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Sprawdź, gdzie wydano alarmy.

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

Kolejna fala obfitych opadów śniegu nawiedziła wybrzeże Morza Japońskiego. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej przekracza pięć metrów.

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Źródło:
Reuters, NHK

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl