Senat zajmie się nowelizacją ustawy likwidującą nieuznawaną Izbę Dyscyplinarną. Ta ustawa jest bublem prawnym. Nie daje Polakom gwarancji, że Unia Europejska uzna za wypełnione "kamienie milowe" - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (Koalicja Polska-PSL). Dodał, że większość senacka chce "uratować pieniądze dla Polaków" z Krajowego Planu Odbudowy.
Senat zajmie się w środę nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym likwidującą nieuznawaną Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Zmian oczekuje Komisja Europejska w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE. Likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN to jeden z "kamieni milowych", których wdrożenie ma dać zielone światło dla zaakceptowania przez KE polskiego Krajowego Planu Odbudowy.
Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński pytany w środę w "Rozmowie Piaseckiego", czy większość senacka zawarła jakieś porozumienie z szefową KE Ursulą von der Leyen w sprawie tej ustawy, odparł, że nic mu na ten temat nie wiadomo.
Ursula von der Leyen ma przylecieć w czwartek do Polski.
Kamiński powiedział, że przyspieszenie prac Senatu wynika "z naszego przekonania, że ta ustawa jest bublem prawnym". - Spowoduje, że Polska nie dostanie 600 miliardów złotych - dodał.
- Ustawa, która wyszła z Sejmu nie daje Polakom gwarancji, że Unia Europejska uzna za wypełnione "kamienie milowe" - mówił wicemarszałek. - Chcemy uratować te pieniądze dla Polaków - podkreślił.
Kamiński powiedział, że premier Mateusz Morawiecki mówiąc o ustawie i tym, co się dzieje w Polsce "skłamał" Ursuli von der Leyen. - Polski premier szefowej Komisji Europejskiej, kiedy stawką jest 600 miliardów złotych, łże - dodał.
Chodzi o słowa szefa rządu o tym, że "powyżej 90 procent postępowań dyscyplinujących dotyczyło sędziów, którzy albo jeździli po pijanemu, albo dopuścili się gwałtu, albo jakichś innych kradzieży".
Kamiński: inflacja znowu uderza w nas nieporównanie bardziej i dotkliwiej niż w innych
Kamiński odniósł się także do wysokiej inflacji w Polsce. Główny Urząd Statystyczny podał, że w maju 2022 roku wyniosła w ujęciu rocznym 13,9 procent.
Wicemarszałek Senatu mówił, że odpowiedzią polskiego rządu na inflację nie jest oszczędność, bo "cała polityka tego rządu od 2015 roku nie jest polityką racjonalnego wydawania polskich pieniędzy".
- Nie mamy pretensji do rządu PiS-u, że w czasie jego rządów przyszła pandemia, kryzys światowy wywołany pandemią i wojną w Ukrainie i jest to czynnik, który sprzyja inflacji. Pretensje mamy o to, jak Polska była pod rządami PiS-u przygotowana zarówno na pandemię jak i inflację. Okazuje się, że Mateusz Morawiecki jest kompletnym nieudacznikiem - mówił.
Ocenił, że "rząd PiS-u przygotował nas na pandemię tak, że Polaków umarło prawdopodobnie najwięcej w Europie statystycznie (...), rywalizujemy w Bułgarią, a inflacja znowu uderza w nas nieporównanie bardziej i dotkliwiej niż w innych". - Rolą polityków jest nie tylko opowiadanie, ale przeprowadzanie także trudnych zmian w taki sposób, by jak najmniej ludzi na tym ucierpiało - mówił Kamiński.
Na uwagę, że ekonomiści podkreślają, że inflacji nie zwalczy się inaczej, niż przez zaciskanie pasa i zmniejszenie strumienia pieniędzy, które trafiają na rynek, wicemarszałek ocenił, że po tych rządach i w obliczu światowego kryzysu "Polskę czeka weryfikacja bardzo wielu programów, także socjalnych". - Nikt, kto jest uczciwy, nie powie inaczej - dodał. Mówił, że "problem polega na tym, jak to zrobić".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24