Ukradł flagę "bo jest patriotą"

W Kielcach monitoring miejski uchwycił moment, w którym dwaj młodzi mężczyźni kradli ze słupa flagi państwowe. Podobnie stołeczny monitoring zarejestrował kradzież flag z budynku. Zatrzymany mężczyzna stwierdził, że jest patriotą i chciał, aby powiewały one na drzwiach jego garażu. Z kolei w Policach pijani mężczyźni najpierw ukradli flagę, a potem nią machali.

Wdrapali się na słup

Około godziny 22:00 jedna z kamer monitoringu miejskiego w Kielcach uchwyciła moment, kiedy dwaj mężczyźni próbują "wdrapać" się na słup i zdjąć z niego flagi. Obsługa monitoringu natychmiast o całym zajściu powiadomiła dyżurnego policji. Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 22 i 23 lat, którzy w kieszeniach bluz mieli schowane ściągnięte parę minut wcześniej dwie flagi.

Obaj młodzi mężczyźni byli pijani - każdy z nich miał po około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyźni tłumaczyli się, że flagi chcieli zabrać do swoich domów.

Kradzież patriotyczna

Policjanci pełniący służbę w Warszawie zostali skierowani przez radiooperatora w okolice Placu Szembeka. Operator kamer miejskiego monitoringu dostrzegł, jak młody człowiek kradnie flagę państwową z budynku Poczty Polskiej i odchodzi w stronę ulicy Księdza Sztuki. Po przyjeździe mundurowi dostrzegli mężczyznę, który mocował biało-czerwone płótno na drzwiach garażu.

Druga flaga wisiała już na sąsiednich drzwiach. 21-letni Grzegorz K. był pijany i bardzo zdenerwowany policyjną interwencją. Nie chciał wykonywać poleceń wydawanych przez mundurowych. Twierdził, że nie zrobił nic złego. Jest patriotą i to z tego właśnie powodu ukradł flagi. Chciał mieć narodowe symbole na własnym garażu. Funkcjonariusze zabezpieczyli flagi i zatrzymali Grzegorza K. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. Dziś policjanci z dochodzeniówki przedstawia mu zarzut. Odpowie za kradzież.

Źródło: tvn24.pl, PAP, nSport