Dzień ogłoszeniu informacji o spadku poparcia dla rządu Donalda Tuska już znalazł się kozioł ofiarny. Odpowiedzialność za kiepskie notowania swojego szefa wziął rzecznik rządu Paweł Graś.
Według sondażu OBOP, aż dwie trzecie (65 proc.) Polaków negatywnie ocenia działalność rządu. 50 proc. badanych jest niezadowolonych z wypełniania obowiązków przez premiera Donalda Tuska.
Bo źle informuje
Rzecznik rządu bije się w piersi. - Widocznie jest to wina rzecznika rządu, który nie potrafi odpowiednio przekazać tego, co robi premier - stwierdził w Radiu Zet Paweł Graś.
I jednocześnie podkreślił, że wierzy, iż będzie lepiej. I notowania wzrosną, kiedy społeczeństwo doceni w końcu wysiłek rządu ws. walki z kryzysem.
Notowania rządu są dla Donalda Tuska istotne, gdyż to właśnie jako urzędujący premier wystartuje w wyborach prezydenckich. Przynajmniej w I turze. Po przejściu do II tury - jak spekulują media - ma zrezygnować z szefowania rządowi na rzecz wicepremiera Waldemara Pawlaka. I już tylko prowadzić kampanię wyborczą.
Decyzja wiosną
Graś pytany o start Tuska w wyborach prezydenckich, odpowiedział decyzje zapadną wiosną. - Mamy na to dużo czasu. Dla premiera priorytetem jest sprawne działanie rządu, a nie kampania prezydencka. Sukces w wyborach prezydenckich będzie tym bardziej prawdopodobny, jeśli premier dobrze poradzi sobie z walką z kryzysem - stwierdził.
Źródło: Radio ZET, tvn24.pl