Prokuratorzy wszczęli śledztwo w sprawie zamieszczonego w internecie wpisu. Aktywista gejowski podawał prosty przepis na to, jak obejść prawo, by homoseksualiści mogli adoptować dzieci.
O sprawie w listopadzie ubiegłego roku napisała "Rzeczpospolita". Według gazety, jeden z aktywistów gejowskich przez internet sugerował innym homoseksualistom, by nakłaniali przyszłe matki do złożenia w Urzędzie Stanu Cywilnego oświadczenia, że są oni ojcami ich dziecka. Potem kobieta miała zrzec się praw rodzicielskich i w ten prosty sposób homoseksualista mógł nabyć pełnię praw do dziecka. Mężczyzna, zapytany przez "Rz", czy nie obawa się, że swoim wpisem wzbudzi zainteresowanie prokuratury, nie krył zdziwienia: - Chęć zapewnienia dziecku opieki [ma być] powodem do zarzutów?! - pytał.
Grozi nawet do 5 lat więzienia
Postępowanie wszczęto z artykułu 253. Mówi on o tym, że osobie, która w celu osiągnięcia korzyści majątkowej zajmuje się organizowaniem adopcji dzieci wbrew przepisom ustawy, grozi kara od 3 miesięcy do lat 5 więzienia - poinformował Robert Majewski, zastępca Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.
- Zdecydowaliśmy się wszcząć śledztwo m.in. po to, aby przeprowadzić wszystkie czynności, których - ze względu na terminy - nie udało się zakończyć w trakcie postępowania sprawdzającego - powiedział prokurator (przesłuchani mają zostać m.in. wszyscy świadkowie). Zaznaczył równocześnie, że postępowanie prowadzone jest w sprawie, czyli nikomu jak dotąd nie postawiono zarzutów.
Sprawą zainteresowała się Prokuratura Krajowa
Wcześniej sprawę zbadała Prokuratura Krajowa i stwierdziła, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa podżegania do wyłudzenia poświadczenia nieprawdy lub nawet - w zależności od dalszych ustaleń - handlu ludźmi. Sprawa ostatecznie trafiła do Wydziału V do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24