Będziemy walczyć. PO będzie składać poprawkę podnoszącą kwotę wolną od podatku do 8 tys. zł - powiedział w "Faktach po Faktach" przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. Odniósł się w ten sposób do planów rządu dotyczących podwyższenia kwoty wolnej od podatku dla osób najmniej zarabiających, przy jednoczesnym możliwym zniesieniu jej dla najlepiej sytuowanych.
W zeszłym tygodniu wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki poinformował, że kwota wolna od podatku dla najmniej zarabiających wyniesie 6,6 tys. zł. Z kolei najlepiej zarabiający mogliby nie mieć wcale kwoty wolnej. Więcej o rządowym projekcie.
- Chodzi o to, żeby móc powiedzieć: realizujemy obietnicę wyborczą - skomentował planowane zmiany szef PO Grzegorz Schetyna. Ocenił, że nie jest to prawdą.
Zapowiedział, że PO będzie walczyć i składać poprawkę podnoszącą kwotę wolną od podatku do 8 tys. zł tak, jak obiecywało w kampanii PiS i prezydent Andrzej Duda. - Niech głosują przeciwko temu, co mówili - stwierdził.
- To jest nie tylko państwo chaosu, ale to jest państwo kłamstwa. To jest rząd kłamstwa, bo mówił jedno, robi drugie. Na tym nie polega polityka, na tym polega zła polityka, żeby oszukiwać ludzi w taki sposób - powiedział Schetyna.
Przewodniczący PO przewiduje, że prawdopodobniej po uchwaleniu ustawy prezydent Andrzej Duda zostanie wezwany do jak najszybszego jej podpisania. - Jeszcze będzie mówił - słyszę go - że robi to dla Polaków, że to też jego obietnica wyborcza i zrobi wszystko, żeby te obietnice realizować. To pełna kompromitacja - powiedział.
Dodał, że za takie spektakle płaci się cenę w czasie wyborów. - Jestem przekonany, że PiS zapłaci za to - podkreślił Schetyna.
"Będzie twardy opór przeciwko złej zmianie"
Schetyna odniósł się także do planowanej reformy edukacji. Powiedział, że PO będzie wspierać Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz samorządy. - Ta debata się dopiero zaczyna i uważam, że będzie bardzo twardy opór przeciwko złej zmianie, za którą zapłacą rodzicie, dzieci, nauczyciele, samorząd. Wszyscy Polacy za to zapłacą - ocenił szef PO.
Dodał, że "w marcu przyszłego roku będzie chaos". - Wtedy zacznie się pisanie scenariusza na przyszłość. On jest kompletnie nieprzygotowany. Tonie w morzy chaosu - zaznaczył Schetyna.
"Już został ustawiony do pionu"
Schetyna skomentował słowa wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego, który skrytykował telewizję publiczną w niedzielę w TVP Info za podejście do tematu organizacji pozarządowych.
Pytany o przyszłość Glińskiego w PiS-ie, Schetyna odpowiedział, że skoro docierają do niego sygnały, iż rozmowa Glińskiego z prezesem TVP Jackiem Kurskim była dobra, to jest przekonany, iż wicepremier bardzo chce pozostać w partii i chce pokazać, że zapomniał się w niedzielnej wypowiedzi.
Dodał, że telewizja publiczna obraża codziennie setki Polaków, opozycję, niezależne autorytety i do tego czasu nikomu to z PiS-u nie przeszkadzało, także premierowi Glińskiemu. - Lepiej późno niż wcale - stwierdził.
Zdaniem lidera PO Gliński "już został ustawiony do pionu, miał rozmowę z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim".
Schetyna premierem?
Pytany, czy ma ambicje, żeby być premierem w przyszłym rządzie, Schetyna nie odpowiedział wprost. Powiedział, że jest szefem gabinetu cieni, koordynuje jego pracę. - Co będzie w przyszłości, po wyborach parlamentarnych, kto to wie - dodał.
- Naszym celem jest zwycięstwo w wyborach i odsunięcie PiS-u od władzy - podkreślił.
Autor: js//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24