"To ja prosiłem o dymisję ministra rolnictwa". Sawicki w rządzie w poniedziałek

W czwartek do dymisji podał się Stanisław Kalemba. Oświadczył, że rezygnuje ze stanowiska ministra rolnictwa ze względu na to, że nie jest realizowany plan działań w związku z wystąpieniem w Polsce przypadków afrykańskiego pomoru świń, gdyż nadwyżki trzody chlewnej nie trafiły do rezerw strategicznych państwa, prowadzonych przez Agencję Rezerw Materiałowych, podległą ministrowi gospodarki.

- Podjąłem decyzje pełne odpowiedzialności, ale także wziąłem na siebie duże ryzyko, bo w sposób istotny wykroczyłem poza uprawnienia, które wynikają z ustawy. Ale w sytuacjach nadzwyczajnych nie można bać się podejmować decyzji nadzwyczajnych - mówił Piechociński podczas spotkania z protestującymi rolnikami w Łosicach. Szef PSL przekazał, że w środę, gdy ze strony Krajowego Lekarza Weterynarii nie otrzymał propozycji nowych mechanizmów, które pozwalałyby skutecznie wdrożyć jego decyzje dotyczące walki z afrykańskim pomorem świń, poprosił o dymisję zarówno ministra rolnictwa, jak i jego zastępcy oraz lekarza weterynarii. - Dymisja została przyjęta - mówiąc to Piechociński otrzymał brawa od zebranych.

- Wczoraj przedstawiłem panu premierowi radykalny plan przyspieszenia działań. Zrobiłem to w sytuacji, w której nie ma czasu na eksperymenty i poszukiwanie ludzi z zewnątrz - oświadczył minister gospodarki. Następnie dodał, że dziś Naczelnemu Komitetowi Wykonawczemu PSL rekomendował Marka Sawickiego na nowego ministra rolnictwa. - Nowy minister ma pełną świadomość, że będzie działał w zakresie wielkiego kryzysu i wielkiego wyzwania - podkreślił Piechociński.

Jak zdradził szef PSL, nominacja nowego szefa resortu nastąpi w poniedziałek.

Autor: nsz/mieś / Źródło: tvn24