Tradycji musiało stać się zadość. Jak co roku w Krakowie powstała "żywa szopka". Owieczki, kozy, barany, lama i kucyki - wszystkie zwierzątka można było, ku zadowoleniu najmłodszych, dotknąć i nakarmić.
Szopka stanęła na placu przed Bazyliką oo. Franciszkanów późnym wieczorem w Wigilię. Wtedy zostały też pokazane jasełka, które zostały powtórzone w Pierwszy Dzień Świąt. Przy niej życzenia złożył krakowianom kard. Stanisław Dziwisz.
Widokiem żywych zwierząt i przedstawienia najbardziej zachwyceni byli najmłodsi i ich rodzice. - Ta atmosfera jest bliższa temu Świętu i naprawdę jest miło przyjść z dziećmi, pokazać. No i atrakcję mają z tego - opowiadali przechodnie, których mimo zimna nie brakowało.
W biblijne postaci wcielili się uczniowie katolickich szkół i klerycy. Żywe zwierzęta zostały wypożyczone z krakowskiego ZOO, Akademii Rolniczej w Krakowie i z prywatnego gospodarstwa.
Zmarznięci widzowie mogli się rozgrzać herbatą w pobliskiej auli błg. Jakuba. Wiernym kolędy zagrał zespół rockowy.
Datki za poczęstunek oraz za przygotowane przez niepełnosprawnych wyroby świąteczne trafią do wspólnot Ruchu Wiara i Światło.
Żywa szopka stanęła także w Łodzi Rodziny z klaretyńskiej parafii Niepokalanego Serca NMP i św. Antoniego Marii Klareta w Łodzi już po raz czwarty przygotowały na święta "żywą szopkę". Parafianie wcielili się w role członków Świętej Rodziny, pasterzy, mędrców i aniołków.
Inauguracja szopki nastąpiła podczas pasterki. W jej trakcie proboszcz wprowadził do szopki Świętą Rodzinę. - Tym, co najbardziej odróżnia naszą szopkę od innych, jest obecność w niej żywej Świętej Rodziny. W jej rolę wcielają się parafianie, którzy chrzcili w kościele swoje dzieci. Natomiast aniołki to uczennice szkoły podstawowej i gimnazjum z terenu parafii - tłumaczył klaretyn, o. Andrzej Kobylski.
W szopce przebywają także królowie, wielu pasterzy oraz zwierzęta. Będzie można ich oglądać także w drugi dzień świąt.
XII wieczna tradycja Pierwszą żywą szopkę zorganizował w 1223 r. we włoskiej miejscowości Greccio św. Franciszek z Asyżu. W Krakowie przy ul. Franciszkańskiej pierwsza żywa szopka stanęła 15 lat temu w 1992 r. "Cieszy fakt, że tradycja ta jest kontynuowana"- mówi o. Sławomir Klein, pomysłodawca żywej szopki w Polsce, obecnie duszpasterz w Niemczech. W ciągu 15-lecia zdarzyło się braciom kilka zabawnych sytuacji jak noszenie na rękach osła czy pościg za kozłem, który uciekł aż na Mały Rynek.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24