"Tego jeszcze nie było - minister prosi"

 
Gdzie Jacek Rostowski nie może, tam "prosi"
Źródło: fotorzepa
Kancelaria Prezydenta nie oszczędzi ani złotówki więcej, bo i tak już dziś brakuje jej pieniędzy. O jeszcze mocniejszym zaciskaniu pasa nie chce też słyszeć Rzecznik Praw Obywatelskich, a Kancelaria Senatu będzie się starała, ale niczego nie obiecuje. To efekt listów ministra finansów, który zaapelował do tych instytucji z prośba o oszczędności.

- To dość enigmatyczne pismo, coś w rodzaju prośby, coś w rodzaju informacji. Ja potraktowałem to jako prośbę - mówi o "przesyłce" z ministerstwa finansów szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki. Według niego, zgodnie z prawem Ministerstwo Finansów nie ma możliwości dokonywać zmiany ustawy budżetowej przyjętej przez Sejm.

Chodzi o pismo, które w zeszłym tygodniu Jacek Rostowski wysłał m.in. do Kancelarii Prezydenta, Senatu, Sejmu i do Rzecznika Praw Obywatelskich. - Informowaliśmy w nim, że inne instytucje centralne przygotowały plan oszczędności w wysokości 10 proc. tegorocznych wydatków. Zwróciliśmy się z prośbą o przeanalizowanie, czy możliwe byłyby oszczędności także w tych kancelariach - tłumaczy wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.

Jak podkreśliła, w piśmie nie było nakazu przeprowadzenia cięć w tych instytucjach, bo "rząd nie ma możliwości ingerowania w ich budżety".

Prośba z tych niemożliwych

Charakter pisma bardzo zdziwił Kownackiego. - Każdy ma prawo zwrócić się do nas z prośbą, ale w takiej normalnej praktyce funkcjonowania państwa jeszcze się nie spotkałam z tym, by takową wysłał minister - mówi szef prezydenckiej kancelarii. Prośby Jacka Rostowskiego chyba nie zrobią na nim pożądanego przez ministra wrażenia. - Nie ma możliwości, aby Kancelaria Prezydenta zaoszczędziła kolejne 10 procent swojego budżetu bo w trakcie prac nad tegorocznym budżetem państwa dokonano tak dużych cięć w budżecie kancelarii, że pieniędzy i tak już brakuje - przypomina Kownacki.

Każdy ma prawo zwrócić się do nas z prośbą, ale w takiej normalnej praktyce funkcjonowania państwa jeszcze się nie spotkałam z tym, by takową wysłał minister kownacki

Podobnie niewzruszony pozostaje Rzecznik Praw Obywatelskich (pismo także trafiło do jego biura). Naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej w biurze RPO Marta Kukowska też "nie widzi możliwości" ograniczenia wydatków biura o 10 proc. - Plan budżetowy instytucji na 2009 r. został już obniżony o 20,5 proc. w stosunku do budżetu z 2008 r., a realizowane przez Rzecznika zobowiązania międzynarodowe nie pozwalają na kolejne cięcia - argumentuje.

Senat bardzie wrażliwy

Bardziej skora do refleksji nad pismem ministra okazała się Kancelaria Senatu. Ale z tej strony minister też nie usłyszy żadnej twardej deklaracji. - W uzgodnieniu z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem wysłałam 14 lutego odpowiedź do Ministerstwa Finansów. (...) Będziemy bardzo oszczędnie realizować budżet w tym roku, natomiast dzisiaj nie jestem w stanie zobowiązać się do ograniczenia o 10 proc. naszych wydatków i nie mam do tego takiego prawa - podkreśliła szefowa Kancelarii Senatu Ewa Polkowska.

Odpowiedzi na pismo resortu finansów nie udało się na razie uzyskać z Kancelarii Sejmu.

Źródło: PAP

Czytaj także: