Lider Polski 2050 Szymon Hołownia przekonywał w Międzyrzeczu, że koalicja jego ugrupowania z PSL to sposób, "żeby zmieniło się nastawienie, mentalność" i "żeby zaczęło być więcej miejsca dla nas wszystkich takich, jakimi jesteśmy". - Trzecia droga nie będzie nikogo zmuszać, żeby wierzył w coś albo w coś nie wierzył. Trzecia droga chce załatwić konkretne sprawy - powiedział. Zaprezentował także troje kandydatów do startu w wyborach w Lubuskiem.
Przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia spotkał się w czwartek z wyborcami w Międzyrzeczu (Lubuskie). Mówił tam, że "pomiędzy tymi rzeczami, które wydają nam się niezmienne, takie które były zawsze i zawsze będą, jest kawał solidnej nadziei, jest życie, jest trzecia droga". - W 2019 roku zdecydowałem postawić swoje życie na głowie, bo miałem dość bycia zakleszczonym jako obywatel, zaklinowany w świętej wojnie toczącej się od 20 lat pomiędzy dwoma - uwaga - wywodzącymi się z Solidarności obozami, które stopniowo zapisywały do siebie to jednych, to drugich, dzieląc Polskę praktycznie na pół - wspominał.
- Polska nie wyczerpuje się w tych opowieściach. Polska to dużo więcej - dodał.
Dodał, że Polska to dużo więcej niż dwa obozy polityczne i przekonywał, że wspólny start jego ugrupowania z Polskim Stronnictwem Ludowym jest trzecią drogą. Zaznaczył, że nie jest to tylko pomysł, by razem pójść do wyborów, zdobyć ileś mandatów i powołać jakiś rząd.
Hołownia przekonywał, że jest to sposób, "żeby zmieniło się nastawienie, mentalność" czy "żeby zaczęło być więcej miejsca dla nas wszystkich takich, jakimi jesteśmy". - Trzecia droga nie będzie nikogo zmuszać, żeby wierzył w coś albo w coś nie wierzył. Trzecia droga chce załatwić konkretne sprawy - przekonywał.
"Życie w tym państwie nie może obywatela tyle kosztować"
Lider Polski 2050 odniósł się też do propozycji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczącej zniesienia opłat za autostrady. Wskazywał, że w przypadku publicznych autostrad nie będą to duże pieniądze, w odróżnieniu do odcinka prywatnej autostrady A2 z Konina do granicy, gdzie opłaty są znacznie wyższe. Przypomniał, że w tym przypadku umowę koncesyjną w 1997 roku podpisał rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Mówił dalej, że w 2006 roku za rządów PiS "Najwyższa Izba Kontroli uznała tę umowę za skandaliczną". - Co w tej sprawie zrobiono konkretnie, żebyśmy nie musieli płacić tak horrendalnych pieniędzy za poruszanie się tak istotnym (…) szlakiem. Nie zrobiono nic - powiedział. Jak ocenił, dopiero teraz, na kilka miesięcy przed wyborami zaczyna się festiwal "kiełbasy wyborczej".
Hołownia przekonywał, że Polacy nie potrzebują państwa, które będzie dawało im pieniądze, ale państwa, które będzie zaspakajało ich najważniejsze potrzeby dotyczące między innymi transportu publicznego, edukacji czy ochrony zdrowia.
Wskazywał, że przyznaje się "300 złotych dopłaty na dziecko idące do szkoły". - Średnio w Polsce rodziny wydają trzy tysiące złotych rocznie na korepetycje. To nie bardziej się opłaca zrobić taką szkołę, w której nie trzeba będzie wydać trzy tysiące na korepetycje? (…) To jest postawione na głowie i ktoś musi to z powrotem postawić na nogi. Państwo nie może obywatela tyle kosztować. Życie w tym państwie nie może obywatela tyle kosztować, ile w tej chwili kosztuje - podkreślał.
Hołownia prezentuje troje kandydatów. Wśród nich generał Różański
Lider Polski 2050 wskazywał, że jego celem jest wprowadzenie do Sejmu nowych ludzi, którzy w większości nie byli obecni w polityce.
- Jeżeli w tej polskiej polityce pojawi się jesienią, za prawie pół roku, nawet tych kilkadziesiąt osób, które zaczną od środka rozpuszczać tę skamielinę, które zaczną wprowadzać nowy sposób myślenia, zupełnie inną perspektywę, to myślę, że warto spróbować, że warto dać temu szansę, bo a nuż to będzie ten moment, od którego zacznie się stopniowa zmiana - mówił. Podczas spotkania Hołownia zaprezentował też troje kandydatów jego grupowania do startu w województwie lubuskim w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Są nimi generał broni rezerwy, były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych (2015-16) Mirosław Różański, pedagog i doradca zawodowy Maja Nowak oraz nauczycielka Izabela Ziętka.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24