- Biorę pod uwagę start w wyborach prezydenckich w przyszłym roku - potwierdził w Radiu ZET wcześniejsze spekulacje wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (SLD). Jego zdaniem, 19 grudnia Sojusz Lewicy Demokratycznej powinien podjąć decyzję, kto zostanie kandydatem tej partii na prezydenta.
Szmajdziński przyznał, że bierze pod uwagę taką możliwość, jednak "gdyby ludzie lewicy, wyborcy lewicy, sympatycy, członkowie partii w powszechnych konsultacjach dokonali takiego wskazania".
Jego zdaniem grudniowa konwencja SLD to ostatni moment, by podjąć decyzję, kogo Sojusz wystawi w wyborach prezydenckich. - 19 grudnia (...) jest ostatnim dniem, w którym należy podjąć tę decyzję, poprzedzając ją tymi powszechnymi konsultacjami, w tym powszechnym zapytaniem - mówił.
"Mówię tak, jeśli tak powiedzą wyborcy"
Na pytanie, czy na grudniowej konwencji możliwe są zmiany na stanowisku lidera SLD, powiedział: - Mam nadzieję, że odbędzie się coś ważniejszego niż tego typu rozstrzygnięcia czy dyskusje. I że konwencji będzie towarzyszył raczej nastrój oczekiwania, z jaką to wizją prezydentury, z jaką wizją Polski Sojusz Lewicy Demokratycznej wystąpi, kto uzyska poparcie Sojuszu w wyborach prezydenckich - stwierdził wicemarszałek.
Pytany, dlaczego Napieralski, mówiąc o nim - jako o kandydacie lewicy na prezydenta - wypowiada się chłodno, odpowiedział, że "może trzyma tę wiadomość jako niespodziankę, w zanadrzu". - Ja mówię tak, jeśli tak powiedzą wyborcy - dodał.
mon/iga/k
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24