Szef MSZ w pierwszej podróży zagranicznej

Ministra Witolda Waszczykowskiego podjęła w Sztokholmie szefowa szwedzkiego MSZ Margot Wallstrӧm. Pod zdjęciem z polskim dyplomatą, które zamieściła na Twitterze, napisała: "Nowy polski minister spraw zagranicznych Waszczykowski odwiedził Sztokholm w czasie swojej pierwszej zagranicznej wizyty jako minister. Strategiczne partnerstwo jest ważne".

Podczas rozmów ministrowie Polski i Szwecji - jak informuje polskie MSZ - potwierdzili pełną zgodność w zakresie oceny sytuacji międzynarodowej na Bliskim Wschodzie oraz na Ukrainie. "Zwrócili także szczególną uwagę na konieczność efektywnej kontroli nad problemem migracji, a także kontynuowania zaangażowania naszych krajów na wschodzie Europy poprzez wspieranie reform i europejskich aspiracji Ukrainy - czytamy w komunikacie MSZ.

- Bałtyckie sąsiedztwo jest dla nas niezwykle istotne w budowaniu polskiej polityki regionalnej i europejskiej. To region o ogromnym potencjale - podkreślił minister Witold Waszczykowski.

Szef polskiej dyplomacji spotkał się także z szefem dyplomacji Finlandii Timo Soinim. Tematami rozmów ministrów były polityka migracyjna oraz perspektyw rozwoju kontaktów w regionie Morza Bałtyckiego w okresie sprawowania przez Polskę przewodnictwa w Radzie Państw Morza Bałtyckiego.

- Relacje polsko-fińskie są w doskonałym stanie. Filarami naszych kontaktów są polityka bezpieczeństwa, kwestie wschodnie i współpraca regionalna - mówił podczas spotkania z szefem dyplomacji Finlandii minister Waszczykowski.

Ministrowie obu państw zadeklarowali chęć kontynuacji intensywnej współpracy dwustronnej. Obowiązujący od grudnia 2011 roku także Wspólny Komunikat nt. Wzmocnionej Współpracy pomiędzy Polską a Finlandią przewiduje bliższą współpracę w dziedzinie polityki bezpieczeństwa, ochrony środowiska, IT, edukacji oraz polityki wschodniej.

Debiut Waszczykowskiego w roli szefa MSZ został zauważony w Europie po jego propozycji, by stworzyć armię złożoną z syryjskich uchodźców.

Waszczykowski zapytał w jednym z niedawno udzielonych wywiadów telewizyjnych, czy można wyobrazić sobie sytuację, że "my wyślemy wojsko, aby biło się za Syrię, a kilkaset tysięcy Syryjczyków na (bulwarze) Unter den Linden w Berlinie będzie piło kawę i obserwowało, jak my walczymy o ich bezpieczeństwo?". Waszczykowski zasugerował, że można by z nich sformować armię, która będzie walczyła o wolność własnego kraju.

Za tę propozycję został ostro skrytykowany przez część niemieckich mediów. Propozycję pochwalił jednak dziennik "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS). "Szef MSZ Polski ma rację, gdy domaga się, aby Europa pomogła tym Syryjczykom, którzy gotowi są do walki o pokój w swojej ojczyźnie" - pisze autor komentarza Michael Martens w "FAS", które jest niedzielnym wydaniem dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

"Wielu Syryjczyków, których setki tysięcy przyjechało do Niemiec, mówi, że kochają swój kraj i że chcieliby do niego wrócić, gdy tylko zapanuje w nim pokój" - zaznacza niemiecki dziennikarz, dodając, że "oni sami będą musieli się o to postarać".

Autor: pk/ja / Źródło: tvn24.pl