Szczypińska: Zbadać posłów PO alkomatem

Szczypińska: Zbadać posłów PO alkomatem
Szczypińska: Zbadać posłów PO alkomatem
Źródło: TVN24

Zbadać część posłów PO alkomatem - taki pomysł rzuciła z sejmowej mównicy posłanka PiS Jolanta Szczypińska. Widziała jak piją? O tym nie mówiła. Przekonywała natomiast, że politycy Platformy robią z Sejmu kabaret.

Piecha wytknął posłom PO, że źle napisali nazwę leku: zamiast "v" powinno być "w"
Piecha wytknął posłom PO, że źle napisali nazwę leku: zamiast "v" powinno być "w"
Źródło: TVN24

Do przepychanek między PO a PiS doszło we wtorek podczas debaty poprzedzającej głosowanie nad ustawami zdrowotnymi. Co tak oburzyło posłankę Szczypińską?

Zachowanie grupy posłów PO, w czasie kiedy przemawiał jeden z jej partyjnych kolegów - były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha. Młodzi parlamentarzyści Platformy, którzy zasiedli w ostatnich rzędach sejmowych ław, trzymali w rękach kartony z literami ułożonymi w napis: iwabradyna. Nawiązali w ten sposób do niejasności wokół listy leków refundowanych, utworzonej za czasów Piechy w resorcie zdrowia. Prokuratura od kilku miesięcy bada, czy nie było na tym tle korupcji.

Sejm to nie restauracja

Szczypińska, nie kryjąc emocji w głosie, zażądała przerwy w obradach. - To, co się wyprawia w tej Izbie, przekracza wszelkie granice - argumentowała. - Te 10 minut (przerwy - red.) jest po to, by posłowie Platformy zauważyli, że są w sali Sejmu Rzeczpospolitej, że jest tu krzyż. I przestali w końcu robić kabaret. To nie jest Hawełka (sejmowa restauracja - red.), szanowni koledzy i koleżanki z PO - pouczała swoich politycznych przeciwników. I dodała: - Nie życzę sobie, jako posłanka RP, takiego skandalicznego zachowania.

Na koniec rzuciła pomysł, jak można wykluczyć, tak skandaliczne jej zdaniem zachowania. - Czy jest możliwość zbadania na przyszłość części posłów PO alkomatem - powiedziała posłanka PiS.

Posłowie o podpaskach pielęgniarek

To nie jedyne słowne przepychanki, do jakich doszło podczas wtorkowej debaty w Sejmie. Starli się też m.in. szef klubu PiS Przemysław Gosiewski i Krzysztof Grzegorek z PO. Kiedy polityk Platformy skrytykował PiS, Gosiewski wypali: - Osoba, która ma postawione zarzuty karne, nie ma prawa moralizować.

Grzegorek nie pozostał dłużny: - Jedyne, co oferowali posłowie PiS pielęgniarkom protestującym pod Kancelarią Premiera, to czyste podpaski, modlitwa i zagłuszanie - grzmiał z sejmowej mównicy.

Źródło: tvn24.pl, TVN24

Czytaj także: