Szła prosto na tory, patrząc w ekran telefonu. Prawdopodobnie nie zdawała sobie sprawy, że jest o krok od tragedii. Szczeciński motorniczy opublikował nagranie z młodą dziewczyną, która omal nie wpadła pod prowadzony przez niego tramwaj. "Dziecko, które szło ku śmierci" - napisał w opisie. Wcześniej pokazał nagrania z innymi pieszymi, których nieodpowiedzialność i nieuwaga mogły skończyć się groźnymi wypadkami.
Na najnowszym nagraniu opublikowanym przez szczecińskiego motorniczego Bartosza Grzegolca widać, jak młoda dziewczyna, patrząc w telefon, chce przejść przez pasy na torowisku tramwajowym. Idzie, wpatrując się w ekran telefonu komórkowego i najprawdopodobniej nie zdaje sobie sprawy, że wchodzi pod nadjeżdżający tramwaj.
Do tragedii nie doszło dzięki szybkiej reakcji motorniczego, który ostrzegł pieszą sygnałem dźwiękowym.
Grzegolec umieścił to nagranie w jednym z serwisów społecznościowych. Zatytułował je: "Smarfon zombi na torach - dziecko, które szło ku śmierci". Jak wyjaśniał, taki tytuł może przemówi do rozsądku kolejnym nieuważnym osobom.
Seria nagrań, nieuważni piesi
Motorniczy publikuje w internecie nagrania z podobnych sytuacji. Podkreśla, że robi to ku przestrodze.
W ostatnim czasie zarejestrował między innymi troje pieszych, w tym dwie starsze osoby, które wyszły zza tramwaju stojącego na wysepce wprost pod pojazd prowadzony przez pana Bartosza. Na szczęście nie doszło do tragedii. - Takie spotkanie pieszego z tramwajem zazwyczaj kończy się na wózku lub na cmentarzu - mówił motorniczy.
W szczycie komunikacyjnym na szczecińskie tory i drogi wyjeżdża nawet 330 tramwajów i autobusów.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: akw//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga! Tramwaj!