- My jesteśmy gotowi do kompromisu, czas na ruch PO – ogłosił Jarosław Kaczyński. – Szansa na kompromis już była, PiS jej nie wykorzystał – odpowiedziała w TVN24 posłanka PO Julia Pitera.
- To klasyczny przykład, kiedy PiS za sprawą swojego prezesa zapętliło się tak potwornie, że własny sukces uznało za porażkę, a próbę jego skutecznego skonsumowania uznaje za szantaż. Ale obsesje spiskowe prezesa Kaczyńskiego nie mogą dominować polskiej polityki – stanowczo stwierdziła Pitera.
Według posłanki szansa na kompromis PiS z pozostałymi partiami, które chcą ustawy wyrażającej zgodę na ratyfikację bez żadnych dodatków, już była, a Prawo i Sprawiedliwość jej nie wykorzystało. - PO, PSL i LiD zaproponowały spotkanie, żeby móc porozmawiać o kompromisie i pan Gosiewski uroczyście się obraził. Albo spisek, albo obraza, albo brak wiary – w ten sposób nie można uprawiać polityki! – oburzała się Pitera.
"Nie będzie ustawy, której chce PiS"
Posłanka jednoznacznie wykluczyła, by PO zgodziła się na ustawę autorstwa PiS. - Nie wolno budować figur prawnych, które nie istnieją w polskim systemie. Żeby nie wiem ile razy Gosiewski mówił, że on jako prawnik jest o czymś przekonany, prawda jest inna – stwierdziła.
- Widać kiepsko studiował prawo, skoro tego najwyraźniej nie rozumie, że takie dopisywanie może się skończyć w Trybunale Konstytucyjnym – dodała Pitera.
Mam nadzieję ze przynajmniej część kolegów z PiS kieruje się własnym rozsądkiem i interesem Polski i niekoniecznie im nitka z mózgu płynie albo do prezesa, albo ojca dyrektora w Toruniu Julia Pitera
Według niej jest jednak nadzieja, że część posłów PiS nie podporządkuje się zarządzonej przez Jarosława Kaczyńskiego dyscypliny partyjnej. - Mam nadzieję ze przynajmniej część kolegów z PiS kieruje się własnym rozsądkiem i interesem Polski i niekoniecznie im nitka z mózgu płynie albo do prezesa, albo do ojca dyrektora w Toruniu – podsumowała posłanka Platformy Obywatelskiej.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24