Jakub Banaś, syn prezesa Najwyższej Izby Kontroli złożył zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o sygnały o jego rzekomej próbie samobójczej, które 13 maja otrzymała policja. - Zawiadomienie dotyczy trzech przestępstw - poinformował adwokat Dariusz Raczkiewicz.
13 maja prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przedstawił raport dotyczący przygotowań do wyborów kopertowych z 2020 roku, które się nie odbyły. Tego samego dnia rano policja dostała sygnał o tym, że syn prezesa NIK Jakub Banaś chce popełnić samobójstwo. - Byliśmy przed domem pana Banasia. Rozmawialiśmy z członkiem rodziny. Zgłoszenie nie zostało potwierdzone - mówił wtedy mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Jakub Banaś zawiadamia prokuraturę
W niedzielę 23 maja Jakub Banaś złożył zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. Banaś chce, by prokuratura sprawdziła, czy służby nie przekroczyły swoich uprawnień. Jako pierwsze o zawiadomieniu poinformowało RMF FM.
Jak tłumaczył adwokat Jakuba Banasia Dariusz Raczkiewicz, "zawiadomienie dotyczy trzech przestępstw".
- Zdecydowaliśmy się, by zawiadomienie dotyczyło tak zwanego przestępstwa urzędniczego, artykuł 231 paragraf 1 Kodeksu karnego - poinformował.
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Drugie ewentualne przestępstwo - wyjaśniał - dotyczy "kradzieży danych pana Jakuba Banasia i wykorzystania ich w celu wyrządzenia mu szkody poprzez podszywanie się pod jego dane osobowe".
- Zawiadomienie dotyczy również wprowadzenia w błąd instytucji użyteczności publicznej poprzez informację dotyczącej zamachu mającego charakter wyrządzenia szkody tejże instytucji - przekazał adwokat.
Tłumaczył, że "informacje, które były zawarte w e-mailu, który był sygnowany przez osobę podszywającą się pod pana Banasia wskazywały, że oprócz próby samobójczej zamierza on wysadzić bliżej nieustalony budynek".
Marian Banaś o rzekomej próbie samobójczej syna
Na konferencji 13 maja do rzekomej próby samobójczej swojego syna odniósł się Marian Banaś. - Tak się dziwnie składa, że dwa dni temu dostaliśmy maila, że jest bomba podłożona w naszych budynkach i w ośmiu delegaturach. Dziś z kolei był mail, że rzekomo mój syn Jakub ma popełnić samobójstwo, więc policja pojawiła się u mojej rodziny w Krakowie i u syna. O komentarz poproszę was już samych - powiedział.
Źródło: TVN24