Strach przed PiS pomaga Platformie

Przez dwa tygodnie, jak wynika z sondażu PBS DGA dla „Gazety Wyborczej”, PO straciła 4 punkty proc., PiS zarobił 1, a SLD - 3. Nad progiem wyborczym jest jeszcze PSL, od dawna utrzymujące się na poziomie 6 proc., a pod progiem – SDPL, Samoobrona (po 2 proc.) oraz LPR i PD (po 1 proc.).

W tym sondażu zapytano też respondentów o to, które partie wybraliby w drugiej kolejności (tzw. partia rezerwowa), oraz o te, na które nie chcą głosować. A wyborców dwóch najpopularniejszych partii - o motywy którymi się kierują.

Nielubiany PiS

Jak wynika z sondażu, PiS jest najmniej lubianą partią w Polsce i mało kto wskazuje na nią jako na partię "rezerwową". Co więcej, elektorat negatywny partii Jarosława Kaczyńskiego rośnie. Przed wyborami w 2007 r. 34 proc. ankietowanych (badanie CBOS) twierdziło, że nie poprze PiS, dziś (sondaż "Gazety") - już 48 proc. PiS odrzuca 60 proc. mieszkańców największych miast i 60 proc. osób z wyższym wykształceniem.

Mimo że notowania rządu słabną, a ludzie narzekają na drożyznę, PiS - główna siła opozycji - nie potrafi z tego skorzystać. W porównaniu z wyborami poparcie dla niego spadło o kilka punktów procentowych.

Opozycyjny PiS dobry dla PO

PiS to dla PO wymarzona opozycja. Z sondażu "Gazety" wynika, że jednym z powodów popierania Platformy jest strach przed powrotem do władzy partii Kaczyńskiego. Na taki motyw wskazuje aż trzy czwarte zwolenników PO. Najbardziej zdecydowanie ludzie młodzi, między 18. a 24. rokiem życia, a to dzięki m.in. ich mobilizacji Platforma zawdzięcza zwycięstwo w ostatnich wyborach.

SLD prowadzi w rankingu partii drugiego wyboru. Jako partię rezerwową wskazuje ją 21 proc. wyborców, którzy w pierwszej kolejności popierają PO.

Źródło: Gazeta Wyborcza