W uzasadnieniu dotyczącym kandydatury Stanisława Piotrowicza na sędziego Trybunału Konstytucyjnego wskazano, że po wprowadzeniu stanu wojennego został on "z dnia na dzień" przeniesiony do prokuratury niższego szczebla, ponieważ miał odmówić "prowadzenia śledztw o charakterze politycznym" i krytykować wprowadzenie stanu wojennego. Z dokumentów wynika jednak, że Piotrowicz prowadził śledztwa w prokuraturze wojewódzkiej do końca roku.
Stanisław Piotrowicz jest jednym z trzech kandydatów Prawa i Sprawiedliwości na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W środę Piotrowicza i Krystynę Pawłowicz przesłuchiwała sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka i pozytywnie zaopiniowała wnioski o ich wybór.
W trakcie posiedzenia komisji odczytano uzasadnienia dotyczące kandydatur.
"Z dnia na dzień został przeniesiony do prokuratury niższego szczebla"
W uzasadnieniu dotyczącym kandydatury Stanisława Piotrowicza wnioskodawcy, posłowie PiS, przytoczyli jego życiorys. Wskazano, że po ukończeniu aplikacji prokuratorskiej "dość szybko awansował do wydziału śledczego ówczesnej Prokuratury Wojewódzkiej w Krośnie, w której prowadził najpoważniejsze śledztwa wyłącznie o charakterze kryminalnym i gospodarczym".
Dalej zaznaczono, że "po wprowadzeniu stanu wojennego na skutek krytykowania tego faktu i odmowy prowadzenia śledztw o charakterze politycznym, jakie dopiero wtedy pojawiły się w tej jednostce, z dnia na dzień został przeniesiony do prokuratury niższego szczebla i był szykanowany".
Dokumenty mówią co innego
Z odpowiedzi Prokuratury Okręgowej w Krośnie, której udzieliła w 2016 roku dziennikarzowi TVN24, wynika, że według akt osobowych Stanisław Piotrowicz prowadził w prokuraturze wojewódzkiej "śledztwa gospodarcze i kryminalne do grudnia 1981 roku". Stan wojenny wprowadzono 13 grudnia.
Prokuratura proszona przez dziennikarza TVN24 o sprecyzowanie terminu "do grudnia", wskazała, że Piotrowicz "prowadził śledztwa w Prokuraturze Wojewódzkiej w Krośnie do dnia 31.12.1981 roku".
W aktach osobowych nie ma mowy o przeniesieniu "z dnia na dzień". Nie ma też mowy o rzekomych szykanach, których miał doświadczać Piotrowicz. "W aktach osobowych nie znajdują się dokumenty świadczące o wymierzeniu kar lub [przyznaniu - przyp. red.] nagród" - czytamy w odpowiedzi prokuratury.
To nie pierwszy raz, gdy w przestrzeni publicznej pojawiają się informacje, że Piotrowicz "z dnia na dzień" został przeniesiony do niższego szczebla prokuratury. Piotrowicz pisał tak chociażby w swojej ulotce wyborczej podczas kampanii w 2005 roku. Ubiegał się wtedy o mandat senatora.
Przypomniał o tym w swoim reportażu dla programu "Czarno na białym" w TVN24 Piotr Świerczek.
Stanisław Piotrowicz - kim jest?
W czasach PRL należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W czasach stanu wojennego był między innymi autorem aktu oskarżenia przeciwko działaczowi opozycji Antoniemu Pikulowi oskarżonemu o kolportaż wydawnictw w tak zwanym drugim obiegu.
Piotrowicz był senatorem VI i VII kadencji oraz posłem Prawa i Sprawiedliwości VII i VIII kadencji. W minionej kadencji był szefem sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Kandydował w wyborach parlamentarnych jesienią 2019 roku, jednak nie uzyskał mandatu posła.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24