- Zamieszanie związane z synem ministra Stanisława Kalemby to zasłona dymna dla premiera - powiedział w "Faktach po Faktach" Marek Jurek. Według niego, premier chce przykryć w ten sposób sprawę swojej odpowiedzialności za nieprawidłowości w Elewarze. Także Ryszard Kalisz jest zdania, że premier zagalopował się w zarzutach o nepotyzm. - Kalemba nie mógł wiedzieć, że jego ojciec zostanie ministrem - uznał.
Według Marka Jurka, wątpliwości premiera co do dalszej pracy Daniela Kalemby w Agencji Rynku Rolnego są nieuzasadnione, skoro pracował on w ARR od 10 lat. - Nepotyzm miałby miejsce wówczas, gdyby nowy minister zatrudnił kogoś z rodziny - powiedział.
Jurek jest przekonany, że zamieszanie związane z synem nowego ministra rolnictwa to "zasłona dymna". - W świetle sprawy Elewaru premier wypuścił świecę dymną, bo od dwóch dni nie mówimy już o taśmach PSL, tylko o Danielu Kalembie - przypomniał polityk.
"Premier powinien ponieść odpowiedzialność"
Według niego, premier mógł wiedzieć o nieprawidłowościach w spółce, ale nie interweniował. - Skoro nie miał czasu czytać dokumentów, to po co utrzymujemy kancelarię? - pytał. - Skoro mógł zapobiec aferze, a tego nie zrobił, powinien zostać odwołany. Powinien odejść - uznał.
Jurek zaznaczył również, że popiera pomysł powołania komisji śledczej ws. Elewaru. - Byłaby to pierwsza od lat sensowna komisja, bo sprawdziłaby, czy premier komunikuje się z innymi urzędami - powiedział. Ryszard Kalisz także jest zdania, że premier powinien ponieść odpowiedzialność za aferę. - PO i PSL już pięć lat temu się podzieliły: Platforma oddała ludowcom rolnictwo i gospodarkę. Ale zapomniano, że rząd to pojęcie polityczne, a Rada Ministrów - konstytucyjne i premier odpowiada za jej całość - powiedział. Jak dodał, w Polsce odpowiedzialność konstytucyjną traktuje się jako rewanż na przeciwniku, tymczasem buduje ona standardy demokratyczne.
"Zagalopował się"
Zdaniem Kalisza, premier "zagalopował się". - Nie mógł przewidzieć 10 lat temu, że Kalemba zostanie ministrem. Pomylił walkę z nepotyzmem z tym, że ten człowiek od 10 lat pracuje w spółce Skarbu Państwa - powiedział.
Według polityka, recepta na nepotyzm składa się z kilku punktów: po pierwsze musi istnieć system kontroli konkursów, aby wygrani nie byli ustalani z góry, kryteria przyjmowania powinny być jaśniejsze, a NIK powinna mieć więcej kompetencji. - Ale musi istnieć też inny status partii, tak by one nie były hierarchiczne i wodzowskie. To źródła powinny być zmienione. Źródłem problemów jest niedemokratyczność polskich partii - podkreślił.
Autor: jk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24