Polska powinna domagać się wzmocnionej obecności natowskiej na wschodniej flance, a więc de facto granicy Unii Europejskiej z naszymi wschodnimi sąsiadami - mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk przed spotkaniem premiera Mateusza Morawieckiego z opozycją, dotyczącym między innymi sytuacji na Ukrainie. Dodał, że "należy zwrócić się do Unii Europejskiej o wdrożenie mechanizmu solidarności, który umożliwi zorganizowaną i finansowaną przez Unię Europejską dobrowolną relokację uchodźców z Ukrainy".
W poniedziałek na godzinę 10 zaplanowano spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z liderami ugrupowań politycznych na temat sytuacji w Ukrainie. Swój udział w nim zadeklarował między innymi przewodniczący PO Donald Tusk.
- Oczywiście przyjąłem to zaproszenie i uważam, że jest to niezły znak, jeżeli chodzi o gotowość do współpracy w kluczowych dzisiaj dla Polski sprawach, czyli bezpieczeństwa naszych granic, wojny na Ukrainie, problemu uchodźców i coraz bardziej dramatycznej sytuacji polskich rodzin w związku z inflacją, drożyzną, wojną i ciężarami, jakie Polacy wzięli na siebie w związku z tą falą - mówił Tusk przed wejściem na spotkanie z premierem, przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Tusk: Polska powinna domagać się wzmocnienia obecności NATO
Podkreślił, że jeżeli chodzi o potrzeby Polski, "nic się nie zmienia". - W związku ze spotkaniami NATO, G7 oraz w związku ze szczytem europejskim Polska powinna domagać się wzmocnionej obecności natowskiej na wschodniej flance, a więc de facto granicy Unii Europejskiej z naszymi wschodnimi sąsiadami - mówił przewodniczący PO. Zaznaczył, że "to oznacza minimum 30 tysięcy dodatkowych natowskich żołnierzy tylko w Polsce". Dodał, że mowa także o potrzebie wzmocnienia infrastruktury.
- Postulowaliśmy to już w 2014 roku, a wtedy nie było bezpośredniego zagrożenia wojną, więc to jest minimum. Liczę, że pan premier i pan prezydent będą skutecznie domagali się tego od parterów natowskich zarówno podczas szczytów w Brukseli, jak i w czasie wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Warszawie - powiedział Tusk. - To jest niezwykle ważne, by w związku z tą sytuacją skłonili naszych partnerów w NATO do bardzo poważnego potraktowania kwestii większej obecności NATO w Polsce i zwiększenia bezpieczeństwa. Bo jeśli nie teraz, to kiedy? - zastanawiał się były premier.
Tusk o unijnym mechanizmie relokacji uchodźców
Odnosząc się do kwestii uchodźców z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy, Tusk podkreślał, że "w Brukseli należy zwrócić się do Unii Europejskiej o wdrożenie mechanizmu solidarności, który umożliwi zorganizowaną i finansowaną przez Unię Europejską dobrowolną, nie przymusową, relokację chętnych uchodźców z Ukrainy, którzy chcieliby z Polski przenieść się do innych krajów Unii Europejskiej".
Zaznaczył, że każdego dnia do Polski przybywają kolejne tysiące uchodźców z Ukrainy i jeżeli te statystyki się utrzymają, to w ciągu dwóch dni będzie ich o kolejny milion więcej. - Dlatego ta pomoc jest tak bardzo potrzebna. Bardzo chciałbym, by premier jednoznacznie zadeklarował gotowość skorzystania z tego mechanizmu - powiedział Tusk.
Mówił też o potrzebie zbudowania "polskiej jedności wokół tych kluczowych spraw". - Nikt nie będzie udawał, że się nie różnimy. Wiadomo, na czym polega polityka. W tej sprawie powinniśmy bezwzględnie szukać wspólnego zdania i wspólnego działania. Tutaj nie ma miejsca na niepotrzebne spory - przekonywał szef PO.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24