"Słowa Oleksego nielogiczne i niewiarygodne", "możliwości wyczerpane". Tak umarzano sprawę Kwaśniewskich

13.06.2014 | PiS i SP za komisją śledczą ws. majątku Kwaśniewskich
13.06.2014 | PiS i SP za komisją śledczą ws. majątku Kwaśniewskich
Krzysztof Skórzyński | Fakty TVN
To przez tę willę przy ulicy Góry w Kazimierzu Kwaśniewscy zaczęli mieć kłopotyKrzysztof Skórzyński | Fakty TVN

"Niespójne, nielogiczne i niewiarygodne" - za takie, po wielu miesiącach śledztwa i szukania dowodów, gdzie się da, katowicka prokuratura uznała doniesienia, które legły u podstaw decyzji o wszczęciu śledztwa ws. rzekomego ukrywania majątku przez Aleksandra i Jolantę Kwaśniewskich. W uzasadnieniu prokurator pisał, że wyczerpano jakiekolwiek możliwości dalszego dowodzenia. Z opinią tą zgadza się dzisiaj prokurator generalny.

Z uzasadnienia o umorzeniu śledztwa z 19 lutego 2010 r., do którego dotarła i jako pierwsza opublikowała "Gazeta Wyborcza", wynika, że początkiem sprawy "willi Kwaśniewskich" była rozmowa biznesmena Aleksandra Gudzowatego z Józefem Oleksym z 14 września 2006 roku. Pisaliśmy o tym we wtorek.

Polityk SLD pod wpływem alkoholu opowiadał właścicielowi Bartimpexu o życiu Kwaśniewskich ponad stan, o majątku, którego były prezydent nie będzie potrafił "wylegitymizować, choćby nie wiadomo jak się naharował". Jolantę Kwaśniewską nazywał "wyfiokowaną Jolką" straszącą Polaków tym, jak się nie powinno jadać bezy, a jej męża "żulem" albo "małym krętaczem", który "czego się do nie dotknie, to spier...."

Jeszcze przed ujawnieniem tej rozmowy w marcu 2007 roku przez "Dziennik" i "Wprost" prokuratura dysponowała płytą, na której zapisano jej przebieg. Eksperci z Zakładu Kryminalistyki i Chemii Specjalnej ABW nie stwierdzili, by ktokolwiek ingerował w ciągłość zapisu. Sprawa trafiła do prokuratury w Katowicach, która wtedy miała największe doświadczenie w prowadzeniu "tematów politycznych".

Oleksy: może to przez złośliwość

Przesłuchiwany w październiku przez prokuratora Oleksy przyznał, że to rzeczywiście jego głos słychać na nagraniu, ale nie pamiętał okoliczności, w jakich doszło do rozmowy. Z mocnych słów zaczął się wycofywać. Tłumaczył, że jego wypowiedzi na temat majątku Kwaśniewskich nie były "przeczące, a powątpiewające i nie w legalność, a w ilość".

"Nie umiem odpowiedzieć dlaczego tak ujmowałem tą sprawę, jedyna odpowiedź może być taka, że byłem pod wpływem potocznych plotek na temat zarobków majątkowych dotyczących bardzo znanych osób. (…) Reszta mogła być złośliwością z mojej strony. Aleksander Kwaśniewski sam rozsiewał wrażenie nie raz, że nie cierpi na ograniczenia finansowe" - mówił Oleksy.

W uzasadnieniu umorzenia prowadzący postępowanie prok. Rafał Nagrodzki stwierdził, że przesłuchanie byłego premiera "nie doprowadziło do uzyskania zeznań mających większą wartość" dla uprawdopodobnienia tezy, że Kwaśniewscy mogą rzeczywiście ukrywać część swojego majątku. Prokurator uznał słowa Oleksego za "niezawierające logicznej argumentacji" i - przede wszystkim - mające się nijak do wcześniejszych opinii wypowiadanych podczas rozmowy z Gudzowatym.

Również przesłuchanie biznesmena "nie doprowadziło do uzyskania materiału dowodowego mającego większe znaczenie" dla postępowania. W obliczu tak wielu elementów "enigmatycznych" i "nieprecyzyjnych" trzeba było - jak wskazał prokurator - oprzeć się o "inne niż osobowe źródła dowodowe".

CBA w akcji, US weryfikuje

Zadanie sprawdzenia słów Oleksego o "niewspółmiernym do ich dochodów" majątku byłej pierwszej pary powierzono Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu Mariusza Kamińskiego. Sprawą kierował w CBA Maciej Wąsik - wtedy zastępca Kamińskiego, dzisiaj szef radnych PiS w Warszawie. W pierwszej kolejności prokurator zwrócił się jednak do Urzędu Skarbowego Warszawa-Ursynów i ZUS-u o nadesłanie dokumentacji, która umożliwiałaby ustalenie wysokości dochodów małżeństwa Kwaśniewskich.

Zeznania podatkowe Jolanty Kwaśniewskiej nie wzbudziły podejrzeń prokuratorów. Ale zeznania jej męża tak - zwłaszcza trzy wpłaty z sierpnia, października i listopada 2006 roku na łączną kwotę ponad 600 tys. zł. W żadnych dokumentach nie wskazano kim były osoby wpłacające i za co były prezydent odebrał tak wysoką zapłatę. US zaczął więc kontrolę Kwaśniewskiego. Ostatecznie okazało się, że "tajemnicze" wpływy były honorariami za prowadzenie sympozjów.

Prowadzący czynności chwytali się kolejnych zdań Oleksego z rozmowy z Gudzowatym i próbowali je uwiarygodnić. Dlatego zaczęli przyglądać się nieruchomościom i terenom, do których Kwaśniewscy oficjalnie się przyznawali oraz cenom, za jakie udało im się wejść w ich posiadanie. Ostatecznie te tropy również doprowadziły donikąd. Podobnie jak prześwietlenie historii feralnej działki w Kazimierzu Dolnym - jej poprzednich i obecnie figurujących właścicieli, dokumentów oraz zeznań składanych do urzędów skarbowych.

Częste kontakty bez większego znaczenia?

Analiza połączeń billingowych i miejsc logowania się telefonów komórkowych potwierdzały wprawdzie - jak ujęła to prokuratura - "istnienie stosunkowo częstych kontaktów telefonicznych między Jolantą Kwaśniewską a Marią J.", która od lat 80. do 2005 r. była właścicielką domu przy ul. Góry w Kazimierzu (a później miała się nim opiekować). Ale, co najważniejsze, wyniki analiz prokuratury "nie wykluczyły" prawdziwości dokumentów i oświadczeń składanych przez Marię J., jej syna Jana J. i Marka M., któremu mieli sprzedać w 2005 r. (za 1,5 mln zł) swój dom.

Zakrojone na dużą skalę działania CBA w sprawie działki w Kazimierzu nie przyniosły spodziewanych przez Biuro efektów. Nie udało się udowodnić, że pieniądze ze sprzedaży domu przez Marka M. podstawionemu agentowi Biura - dzisiejszemu posłowi Tomaszowi Kaczmarkowi - za 3,1 mln zł, w której to transakcji pośredniczyła Maria J., miały trafić do małżeństwa Kwaśniewskich jako rzeczywistych właścicieli domu. Jedynym wymiernym efektem "operacji specjalnej" było wyłączenie do odrębnego postępowania próby zatajenia przed urzędem skarbowym kwoty 1,6 mln zł z tytułu sprzedaży działki (ta część pieniędzy miała być przekazana "pod stołem").

Ostateczna konkluzja prokuratury: "W śledztwie niniejszym wyczerpano istniejące aktualnie możliwości dowodzenia. Wpierw podkreślić należy (…) podstawowy problem w gromadzeniu materiału dowodowego, a więc skromność, niespójność, nielogiczność i wprost, co do części wypowiedzi, oczywistą niezgodność z rzeczywistością, relacji J.O. (Józefa Oleksego – red.) zarejestrowanej na cyfrowym nośniku danych" - podsumowywał prokurator Nagrodzki.

W uzasadnieniu stwierdzał też, że w kluczowym wątku - a więc wątku domu w Kazimierzu - nie znajduje żadnych dowodów do zanegowania prawdziwości dokumentów, które wskazują, że to Marek M., a nie Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy, był rzeczywistym właścicielem willi.

PG: sprawa zamknięta

Potwierdza to dzisiaj prokurator generalny Andrzej Seremet, który twierdzi, że nie ma żadnych przesłanek, aby wznawiać śledztwo. - Nie widzę podstaw, żeby wracać do tej sprawy - stwierdził w czwartek w "Faktach po Faktach" w TVN24.

Seremet mówił, że prokuratura upubliczni część jawną uzasadnienia o umorzeniu. Przyznał też, że rozważa opublikowanie w przyszłości jego części niejawnej, z wyłączeniem podsłuchów rozmów telefonicznych.

Autor: ŁOs, maciej Duda/tr / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Francuski aktor Alain Delon został w sobotę pochowany w swojej prywatnej posiadłości w Douchy w środkowej Francji. W zamkniętej, prywatnej ceremonii uczestniczyła trójka jego dzieci i około 50 gości.

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Prywatna ceremonia pogrzebowa Delona. Przed posiadłością setki fanów, okoliczne drogi zamknięte

Źródło:
PAP

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami we wschodniej połowie Polski. Temperatura w cieniu będzie przekraczać 30 stopni Celsjusza. Dla wielu miejsc wydano ostrzeżenia drugiego stopnia.

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Pomarańczowe ostrzeżenia w 12 województwach

Aktualizacja:

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

28-letni mężczyzna zginął na Orlej Perci w wyniku upadku z dużej wysokości - przekazało w sobotę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od piątku ratownicy interweniowali 27 razy.

28-latek zginął w Tatrach

28-latek zginął w Tatrach

Źródło:
PAP, RMF FM

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Putin tej wojny nie wygrał i nie wygra - stwierdził w "Faktach po Faktach" były zastępca dowódcy strategicznego NATO do spraw transformacji generał Mieczysław Bieniek. W sobotę Ukraina obchodzi 33. rocznicę niepodległości, jest to także 913. dzień inwazji zbrojnej Rosji na ten kraj.

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

"Ukrainę było stać, aby w sposób skryty zorganizować błyskotliwą operację wojskową"

Źródło:
TVN24

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Reuters przekazał w sobotę po południu, że niemiecka policja zatrzymała jedną osobę - to 15-latek. Nie jest podejrzany o atak nożem, lecz o niezgłoszenie zamiarów innej osoby, o których miał wiedzę. Do przeprowadzenia ataku przyznało się tak zwane Państwo Islamskie.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dym pochodzący z pożarów lasów w zachodniej Kanadzie dotarł w tym tygodniu do Europy - podało Europejskie Centrum Monitorowania Atmosfery Copernicus (CAMS).

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Dym z kanadyjskich pożarów dotarł do Europy

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl