Trzypiętrowa kamienica na Powiślu, w której przez ponad 20 lat mieściła się siedziba SLD, straszy pustkami. SLD, który sprzedał ją w czerwcu, zamierza zostać tam do końca roku.
Sukcesywnie zajmuje coraz mniej pokoi. Powód? Oszczędności.
"Chce się nas pozbyć"
- Z tego, co wiem, stawki są już takie jak w biurowcu klasy A w samym centrum Warszawy, bo właściciel podobno ostatnio je podniósł – mówi "Rz" działacz Sojuszu. I dodaje: - Wprowadził też opłatę za parkowanie na wewnętrznym dziedzińcu, a opłaty podyktował takie, że chyba na Starówce jest taniej. Chyba chce się nas jak najszybciej pozbyć.
Wkrótce z Rozbratu wyprowadzi się organizacja warszawska SLD. A studio telewizyjne Sojuszu, które produkuje filmiki do internetu, spakowało się w kartony i przeniosło do jednego pokoiku.
Nowe opłaty
Kazimierz Karolczak, skarbnik SLD, zaprzecza, jakoby firma Radius, która kupiła kamienicę za 35 mln zł, podwyższyła partii czynsz. – Sami zdecydowaliśmy, że ograniczymy zajmowaną w budynku powierzchnię, dzięki temu oszczędzamy na opłatach ok. 6 tys. zł miesięcznie - przekonuje.
Jego zdaniem, od początku było wiadomo, iż właściciel z czasem wprowadzi opłaty za parkowanie w podwórku i teraz to zrobił.
Dokąd wyniosą się centralne władze partii? Karolczak twierdzi, że decyzji o nowej siedzibie jeszcze nie podjęto.
– Mam przygotowanych dziesięć ofert, ale to zarząd musi zdecydować, którą wybiera – mówi Karolczak.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24