Radosław Sikorski udostępnił pismo o Antonim Macierewiczu, jakie skierował do premiera Jarosława Kaczyńskiego w 2007 r., kiedy pełnił funkcję ministra obrony narodowej w jego rządzie. Krytykuje w nim polityka, będącego wtedy szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego i wnosi o jego odwołanie.
Pismo, które szef MSZ udostępnił na Twitterze opatrując wpisem "Ku pamięci. Taką miałem opinię o działaniach A. Macierewicza jako minister obrony narodowej w rządzie J. Kaczyńskiego", pochodzi z 23 stycznia 2007 roku.
Sikorski informuje w nim ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego, że pełnomocnik MON ds. Ochrony Informacji Niejawnych złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej w przez Antoniego Macierewicza jako byłego podsekretarza stanu w MON i jego nieetatowego sekretarza. Przestępstwo miało dotyczyć nierozliczenia się z "12 dokumentów tajnych, poufnych i zastrzeżonych".
Informuje też szefa rządu, że jego zdaniem "proces przejmowania aktywów materialnych i operacyjnych po byłych WSI został przez min. A. Macierewicza przeprowadzony nieudolnie". Z kolei informacje przekazywane przez SKW "oceniane są przez siły zbrojne jako amatorskie, formułujące daleko idące tezy oparte na wątłej bazie informacyjnej i wprowadzające więcej zamieszania niż rzetelnej oceny".
"Utraciłem zaufanie do zdolności Macierewicza"
Sikorski wytyka również, że od sojuszników otrzymuje informacje, że "polskie siły zbrojne są efektywnie pozbawione ochrony kontrwywiadowczej, co m.in. uniemożliwia wymianę informacji, planowanie i podejmowanie wspólnych przedsięwzięć". Na koniec pisze wprost: "Utraciłem zaufanie do zdolności p. Antoniego Macierewicza do zapewnienia Wojsku Polskiemu właściwej ochrony kontrwywiadowczej - zwłaszcza w kontekście rozpoczynającej się misji polskich żołnierzy w Afganistanie - i nie mogę dłużej ponosić odpowiedzialności konstytucyjnej za jego działania". Z tego właśnie powodu Sikorski wnosi o odwołanie Macierewicza z funkcji szefa SKW.
Afera z SKW, sprawą zajmie się sąd
"Gazeta Wyborcza” podała w czwartek, że gdy PiS przegrało wybory w 2007 r., z komputerów kontrwywiadu wojskowego kierowanego przez Antoniego Macierewicza skopiowano i wyniesiono bazę danych tysięcy agentów.
Zdaniem "GW", gdy Macierewicz odchodził z SKW, z jej siedziby wywieziono dokumentację WSI oraz komputerową bazę agentury, którą bezprawnie skopiowano na twarde dyski. Wróciły one do SKW w lipcu 2008 r., ale nie wiadomo, kto miał do nich dostęp, a SKW zawiadomiła o sprawie prokuraturę - dodaje "GW".
W marcu sąd zbada zażalenie Służby Kontrwywiadu Wojskowego na umorzenie śledztwa ws. przekroczenia w 2007 r. uprawnień przez oficerów SKW. Według MSW od odejścia Antoniego Macierewicza z funkcji państwowych ochrona kluczowych danych służb jest "na najwyższym poziomie".
Autor: nsz/jk / Źródło: tvn24.pl