Sejm odrzucił w czwartek wniosek Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Wnioskodawcy zarzucali mu niekompetencję i nieudolność w rozwiązywaniu problemów wsi. Według Ardanowskiego oskarżenia są "głupie i szkodliwe dla polskiego rolnictwa".
Wniosek o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi złożył w lutym klub Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska, zarzucając Krzysztofowi Ardanowskiemu "niekompetencję, nieudolność, konfliktowość oraz brak nadzoru nad podległymi instytucjami".
W środę wieczorem w sprawie wniosku PO-KO odbyła się w Sejmie debata. W czwartek za udzieleniem wotum nieufności głosowało 170 posłów, przeciw było 233, a 20 wstrzymało się od głosu.
Zarzuty wobec ministra
Politycy opozycji zarzucali ministrowi spowodowanie kryzysu na rynku wołowiny poprzez niezapewnienie dostatecznego nadzoru nad bezpieczeństwem żywności.
Chodzi o przypadek nielegalnego uboju bydła (bez nadzoru weterynaryjnego) w rzeźni koło Ostrowi Mazowieckiej. Zdaniem PO-KO minister odpowiada za złą sytuację w Inspekcji Weterynaryjnej, która jest niedofinansowana.
Politycy PO-KO obarczyli Ardanowskiego również odpowiedzialnością za rozwój afrykańskiego pomoru świń (ASF) oceniając, że powodem tej sytuacji jest "zapaść kadrowa i finansowa" Inspekcji Weterynaryjnej. Według nich w walce z tą chorobą należy się skupić nie na wybijaniu dzików, a na bioasekuracji.
Wnioskodawcy uważają też, że PiS ponosi winę za upadek hodowli koni arabskich w stadninach w Janowie Podlaskim i Michałowie. Wskazują, że Ardanowski obiecał, że odbuduje aukcję "Pride of Poland", jednak ta ostatnia w 2018 roku okazała się najgorszą w całej historii.
Kolejny zarzut to brak adekwatnej pomocy w związku z ubiegłoroczną suszą. Susza - w ocenie rządu - była "ekstremalnie" duża i obiecano "ponadstandardową" pomoc, ale w rzeczywistości - zdaniem opozycji - odszkodowania były znacznie mniejsze niż obiecywano.
Ardanowski: zarzuty są głupie i szkodliwe dla rolnictwa
Podczas dyskusji nad wnioskiem w środę wieczorem Ardanowski ocenił zarzuty opozycji nie tylko jako "bałamutne i błahe, ale jako głupie i szkodliwe dla polskiego rolnictwa".
- Wszystko, co w przestrzeni publicznej, a w szczególności w parlamencie, pada, jest również tym przekazem, który idzie w świat. Jest bardzo uważnie czytany również przez naszych przeciwników, przez tych, z którymi walczymy o rynki na świecie i tak dalej - mówił Ardanowski.
Autor: ads//now / Źródło: PAP, TVN24