- Piotr Pacewicz, jeden z wiceszefów "Gazety Wyborczej", nie wytrzymał. Wylał kubeł pomyj na laureata nagrody Dziennikarz Roku - Bogdana Rymanowskiego. Dlaczego? Bo Bogdan jest z telewizji - mówi Adam Pieczyński, redaktor naczelny TVN24 .
Co napisał Pacewicz?
W tekście opublikowanym na stronie internetowej „Gazety Wyborczej” jej wicenaczelny nazwał Rymanowskiego „niedziennikarzem roku” i „pseudodziennikarzem”, który występuje „z politykami w symbiozie” i „stosuje metodę podkręcania pyskówki”. „Co takiego ważnego Bogdan Rymanowski ma do przekazania Polakom? Na czym się zna? Jakich wartości broni? Co ujawnia, czego byśmy nie wiedzieli?” – pytał w swoim tekście Pacewicz.
W tym samym artykule redaktor "GW" zauważył, że nagrody Grand Press „zgarnęli jak co roku dziennikarze prasowi z kilku tytułów”. „To oni,to my potrafimy odsłonić opinii publicznej to, co przed nią skrywane, np. przypadek molestowania seksualnego przez księdza. To my dostarczamy bulwersującego newsa, opisując piekło domów starców. To my przykuwamy czytelnika do lektury reportażu o losie sportsmenek w NRD, dajemy do myślenia wywiadem z Jürgenem Habermasem. To my wytykamy Polakom, że współtworzą segregację w szkołach” – napisał.
Adam Pieczyński odpowiada
Piotr Pacewicz, jeden z wiceszefów "Gazety Wyborczej", nie wytrzymał. Wylał kubeł pomyj na laureata nagrody Dziennikarz Roku - Bogdana Rymanowskiego. Dlaczego? Bo Bogdan jest z telewizji. Pacewicz od razu uprzedza możliwe ataki pisząc, że na pewno będzie oskarżany o zazdrość. Nie Piotrze, o nic nie zamierzam Cię oskarżać. Może Ci się nie podobać telewizja, dziennikarstwo telewizyjne. Możesz czuć pogardę wobec tych, którzy zaprzedali się temu strasznemu medium. Możesz krytykować Rymanowskiego, wydziwiać, że Lis zaprasza tych, a nie innych gości. Może Durczok, Pochanke, Olejnik to po prostu pseudodziennikarze? Tak jak Rymanowski. Tylko sadzają tych gości i rozmawiają z nimi. Niczego nie tłumaczą, nie są tak dociekliwi, jak "Gazeta", nie są tak mądrzy jak "Gazeta", nie są tak profesjonalni jak "Gazeta". Tylko jeśli dziennikarze telewizyjni są tak straszni, tak żałośnie nieprofesjonalni, tak trywialnie pokazują rzeczywistość, więc jeśli taka właśnie jest prawda o telewizji - to dlaczego, do licha, tak chętnie oglądają ich widzowie? Już wiem. Widzowie są po prostu... mało wymagający. No cóż, my z naszymi widzami dobrze się czujemy. Dostajemy od nich codziennie kilka milionów głosów poparcia (czyli kliknięć na pilota, aby włączyć TVN24) i kolejnych kilka milionów kliknięć pilota dla "Faktów" TVN.
W przedświątecznym nastroju życzę Ci, Piotrze, równie dużych sukcesów, jak ten który odniósł Bogdan Rymanowski i my, dziennikarze telewizyjni, razem z nim. Zapewniam, że Twój ewentualny sukces zawodowy - w przyszłym roku - będziemy umieli docenić.
Adam Pieczyński, członek zarządu TVN, redaktor naczelny TVN24
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn