Tomasz Siemoniak zawsze był w drugim szeregu, nie miał i nie ma samodzielnej pozycji w polityce - tak jeszcze miesiąc temu w "Jeden na jeden" mówił Grzegorz Schetyna. Wtedy konkurowali o funkcję szefa Platformy Obywatelskiej. Dziś, po rezygnacji Siemoniaka, Schetyna deklaruje, że będzie on jego najbliższym współpracownikiem.
- Zakładaliśmy razem Platformę, bo rzeczywiście politykę robiliśmy razem. Ja się zajmowałem budową struktur, a Tomasz Siemoniak odpowiadał na maile, które otrzymywał Donald Tusk. Taki był początek jego aktywności w Platformie Obywatelskiej - mówił wówczas Schetyna.
Na te słowa natychmiast odpowiedział na Twitterze były minister obrony Tomasz Siemoniak. "Maile, gdy tworzyła się PO? Chyba Grzegorz Schetyna był w innym "projekcie":) Pracowałem wtedy jako wiceprezydent Warszawy" - napisał.
Schetyna 24 listopada wypowiedział więcej cierpkich słów pod adresem Siemoniaka. - On był zawsze w drugim szeregu. Nigdy nie był liderem żadnego projektu i nigdy nie będzie, bo uważam, bo to jest kwestia charakteru. Albo jego braku - ocenił Schetyna.
Dodawał, że jego zdaniem Siemoniak na czele PO byłby kolejnym "eksperymentem". - Jeśli ktoś chce próbować eksperymentować w Platformie Obywatelskiej w takiej sytuacji, w jakiej Platforma jest teraz, to będę mówił wszystkim, żebyśmy tego nie robili, bo to jest zbyt duże ryzyko - mówił.
Zmiana tonu
Dziś obaj politycy Platformy nie wracają do tamtego spięcia. - Dzisiaj nie ma ważniejszej sprawy niż obrona demokracji w Polsce i tu potrzeba zgody - mówił Siemoniak w czwartek, uzasadniając swą decyzję o rezygnacji z kandydowania.
Z kolei Schetyna zapowiedział, że Siemoniak będzie jego najbliższym współpracownikiem. - Chcemy być razem, chcemy zamknąć i zakończyć podziały i konkurencję. Tym sygnałem chcemy pokazać, że jesteśmy razem, że PO jest wspólna. Ja zostaję przewodniczącym PO, moim najbliższym współpracownikiem Tomasz Siemoniak i razem bierzemy odpowiedzialność za Platformę - stwierdził Schetyna.
Wybory 20 stycznia
Wybory na szefa PO, które w tej partii są bezpośrednie, mają zakończyć się - jak powiedział w czwartek Schetyna - 20 stycznia, a 22 stycznia mają zostać ogłoszone ich wyniki. - Informacje o tym, kto będzie nowym przewodniczącym PO przekaże komisja wyborcza. To pewnie odbędzie się 22 stycznia - dodał.
Autor: tmw//rzw