- Zaczęło się wznoszenie okrzyków, przewodniczący wydał zarządzenie o usunięciu tych osób z sali. Doszło do przepychania. Doszło do użycia siły fizycznej - rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski skomentował szamotaninę w przerwie posiedzenia SN. Sąd badał pytanie dotyczące prezydenckich ułaskawień, którymi zostali objęci byli szefowie CBA.
- W toku posiedzenia grupa osób, w tym pan Adam Słomka, wznieśli transparent dotyczący komunistycznych sędziów i żądania usunięcia tych komunistycznych sędziów. Potem po prośbie i to dwukrotnej czy trzykrotnej przewodniczącego, żeby zaprzestano, nie zaprzestano. Zaczęło się wznoszenie okrzyków, przewodniczący wydał zarządzenie o usunięciu tych osób z sali. Doszło do przepychania. Doszło do użycia siły fizycznej, wyprowadzenia tych osób i dopiero potem sprawa toczyła się dalej - powiedział rzecznik.
- Sala sądowa to nie jest miejsce na prezentowanie swoich poglądów. To przeszkadzało w prowadzeniu posiedzenia, przewodniczący miał pełne prawo to podjęcia takiej decyzji - stwierdził Michał Laskowski.
"Podrywa to autorytet wymiaru sprawiedliwości"
Rzecznik SN zaznaczył, że zdarzenia takie jak dzisiejsze "to nie jest codzienność, zdarzają się rzadko, najczęściej przy ogłaszaniu decyzji o ważności wyborów".
- To, że my jesteśmy atakowani ze strony publiczności, uczestników postępowania, to jest codzienność sądowa. Mniej jesteśmy przyzwyczajeni do ataków ze strony przedstawicieli władzy. Nie powinno się tego robić, będziemy odczuwać tego konsekwencji przez wiele lat - podkreślił sędzia Laskowski.
Rzecznik zapytany o bezpieczeństwo, powiedział, że sędziowie byli dziś chronieni. - Tutaj była policja sądowa, były różne służby porządkowe, zagrożeni nie byliśmy, ale podrywa to autorytet wymiaru sprawiedliwości, nie powinno tak być - ocenił.
"Dziś mieliśmy przykład tej destrukcji"
- Policja wykonywała polecenie przewodniczącego, on ma za zadanie zgodnie z ustawą strzec porządku i ładu na sali rozpraw. W mojej ocenie miał pełne podstawy do wydania takiego zarządzenia. Z tego co widziałem wyniesiono pana Słomkę i jeszcze inne osoby wyprowadzono z sali - stwierdził Michał Laskowski. - Myślę, że pewne wypowiedzi przedstawicieli władzy sprawiają, że takie osoby czują przyzwolenie na tego typu działania. Takich wypowiedzi, krytycznych i uogólniających, być nie powinno. One są destrukcyjne społecznie i dziś mieliśmy przykład tej destrukcji - dodał rzecznik SN.
Autor: bpm/sk / Źródło: tvn24