Wszystkie głosy słyszymy i analizujemy - powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, pytany o decyzję Andrzeja Dudy w sprawie nowelizacji ustawy o IPN.
Łapiński pytany w radiowej Trójce, czy prezydent analizuje głosy popierające oraz przeciwne nowelizacji ustawy o IPN, odpowiedział: "wszystkie głosy słyszymy i analizujemy, bo to są różne głosy, to nie jest tak, że Kancelaria Prezydenta, czy pan prezydent jest na nie głuchy, ślepy, zupełnie tego nie dostrzega". Dodał, że prezydent "decyzję podejmie taką - po głębokim rozeznaniu sprawy - którą będzie uważał za najlepszą dla kraju i dla swoich rodaków". - Nowelizacja wpłynęła wczoraj do prezydenta i zgodnie z konstytucją prezydent ma 21 dni na podjęcie decyzji - powiedział Łapiński. - Prezydent uważa, że Polska jak każde inne państwo ma prawo do obrony swojego dobrego imienia, (...) ma prawo do obrony prawdy, bo prawda często nie obroni się sama przed kłamstwem, tylko trzeba tę prawdę wzmacniać - dodał.
Kontrowersje wokół ustawy o IPN
Senat w czwartek w nocy zaakceptował bez poprawek nowelizację ustawy o IPN, która wprowadza kary grzywny lub więzienia do lat trzech za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką. Nowelizacja trafiła do prezydenta. Jeszcze przed poparciem jej przez Senat, nowelizacja ustawy wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie. Ambasador Izraela Anna Azari w ubiegłą sobotę podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". W środę amerykański Departament Stanu zaapelował do Polski o ponowne przeanalizowanie nowelizacji ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i "naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami".
Autor: js/mtom / Źródło: PAP