- Celnicy dostaną 500 zł podwyżki na etat - zapowiedział szef służby celnej Jacek Dominik. Sekretarz stanu w kancelarii premiera, Michał Boni, zapowiedział zmianę ustawy o służbach celnych. Celnicy zapowiedzieli, że dadzą odpowiedź do poniedziałku.
Federacja Związków Zawodowych Służby Celnej ma do poniedziałku dać odpowiedź, czy akceptuje propozycje rządu dotyczące celników - powiedział wiceszef federacji, Jacek Staniszewski.
Poinformował, że federacja składa się z 18 związków regionalnych. - Jako federacja umówiliśmy się z ministerstwem, że do poniedziałku damy odpowiedź. Wszystkie autonomiczne związki muszą udzielić odpowiedzi, czy akceptujemy to, co zaproponował rząd, czy przystępujemy do protestu - powiedział.
Ustalenia te nie dotyczą jednak Komitetu Protestacyjnego Porozumienia Białostockiego, które stanowczo odrzuca rządowe rozwiązania.
Co proponuje rząd?
- Podwyżki będą różne, ci, których pensje są najniższe, dostaną więcej - zapowiedział Michał Boni. Zapewnił też, że projekt ustawy modernizującej działanie służb celnych będzie gotowy do 15 maja, natomiast do 31 stycznia zostanie powołany specjalny zespół, który rozpocznie pracę nad założeniami tej ustawy. Ma ona m.in jasno określić drogę awansu dla celników i zwiększyć ich ochronę przed zwolnieniami.
Boni kilkakrotnie podkreślił, że rząd wychodzi do celników z konkretnymi propozycjami i wymienia konkretne daty. Zaznaczył również, że na rozmowy zostali zaproszeni przedstawiciele wszystkich związków zawodowych. - Stanowisko rządu w tej sprawie jest jasne: po długim okresie zaniedbania zmienia się nastawienie do służb celnych - powiedział Michał Boni.
Bardzo poważnie traktujemy celników i wiemy, że trzeba ich docenić i finansowo, i po ludzku. Minister Michał Boni o podwyżkach dla celników
Szef służby celnej Jacek Dominik powiedział, że efektem tej ustawy powinno być zrównanie w warunkach pracy celników i innych służb mundurowych. - Wiemy, że uczestnicy spotkania nie są teraz w stanie podjąć ostatecznej decyzji - zaznaczył. - Dlatego związkowcy muszą teraz wrócić do swoich regionów, przedyskutować i wytłumaczyć założenia tego projektu innym - dodał. - Czekamy na ich wypowiedzi jak najszybciej - przyznał.
- Dajemy wszystkim czas na przygotowanie się do decyzji. Przedstawiciele izb celnych rozmawiają z pracownikami. Liczymy na to, że każdy będzie dokonywał własnego wyboru - powiedział Boni. - Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której przejazd przez granicę będzie jak najszybciej możliwy - dodał.
Porozumienie Białostockie: to ultimatum, a nie propozycja
Na rozmowy w ministerstwie, mimo zaproszenia, nie stawili się przedstawiciele Porozumienia Białostockiego. Iwona Fołta z porozumienia wyjaśnia, że nie stawili się na rozmowy, bo nie widzieli w nich sensu. - Możemy stawić się na rozmowę, ale chcemy rozmawiać o realiach, a nie o kolejnych obietnicach - podkreśliła Fołta. - Mamy gotowe propozycje, ministerstwo jednak twierdzi, że są one niemożliwe do wdrożenia - dodaje.
Jej zdaniem projekt rządu to ultimatum, a nie propozycja.
Celnicy są zastraszani, że będą zwalniani dyscyplinarnie, że zlikwidują służbę celną. Czy to są warunki do rozmów? Iwona Fołta z Porozumienia Białostockiego
Jak twierdzi Fołta propozycje, które przedstawiło ministerstwo, celnicy znali już od dawna. - 500 zł. zostało już wcześniej zagwarantowane w budżecie - powiedziała. Dodała również, że spotkanie było planowane juz od dawna i miało przekonać społeczeństwo, że ministerstwo prowadzi dialog. - Nie widzieliśmy sensu udziału w rozmowach, które mają poprawiać wizerunek ministerstwa - uważa Fołta. Podkreśliła, że protest trwa, a celnicy się nie poddają. Zwróciła się także z żądaniem pisemnego oświadczenia, że zapowiadane projekty rzeczywiście zostaną zrealizowane.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24