Nie żyje kierowca osobowego audi, które w środowy wieczór wypadło z drogi pod Kamienną Górą (woj. dolnośląskie). Mężczyzna zmarł w szpitalu.
Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 367 z Kamiennej Góry do Kowar. W środę wieczorem samochód osobowy Audi A4 najprawdopodobniej wpadł w poślizg i uderzył w przydrożne drzewo. Autem podróżowały dwie osoby.
Lekarze walczyli o życie kierowcy
Jak relacjonował w rozmowie z TVN24 jeden ze świadków wypadku, pasażerka wyszła z wraku o własnych siłach, ale nie pamiętała, co się stało. Kobieta trafiła do szpitala w Kamiennej Górze.
25-letniego kierowcę z samochodu wyciągnęła straż pożarna, bo został zakleszczony w aucie. Mężczyzna - jak twierdziła straż pożarna - był przytomny. W ciężkim stanie trafił do szpitala w Wałbrzychu. Lekarze walczyli o jego życie. - Mężczyzna zmarł w szpitalu - informuje asp. Grzegorz Szewczyk z policji w Kamiennej Górze.
Droga była zablokowana ponad godzinę.
Autor: pk/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24