Na chwilę obecną koniec negocjacji z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. Jak tłumaczył Sławomir Izdebski z rolniczego OPZZ, minister zaproponował rolnikom 800 złotych odszkodowania. Według związkowców jest to tylko jedna trzecia tego, czego potrzeba. - Jeśli minister jest bezradny, to może premier pomoże? Jeżeli nie, to niestety będzie eskalacja protestów - zapowiedział Izdebski.
- Są ze mną tutaj rolnicy, którzy potracili jak nie majątki, to dwuletnie zyski z produkcji. Dzisiaj ci rolnicy mają zadłużenie za nawozy z poprzedniego roku, za nasiona. Dzisiaj minister zaproponował 800 złotych (odszkodowania - red.) do hektara. Jak się okazuje, te 800 złotych to jest może jedna trzecia tego, co potrzeba na wyprodukowanie. A skąd ci rolnicy mają spłacić zadłużenie, za co mają kupić nawozy? - pytał Sławomir Izdebski z rolniczego OPZZ, tłumacząc powód zerwania rozmów, które trwały dziś w resorcie rolnictwa.
"Niech zmieni przepisy"
Głównym postulatem rolniczego OPZZ jest wypłata rekompensat za straty spowodowane przez dziki oraz przywrócenie opłacalności chowu trzody i bydła. - Minister musi zrozumieć. Ci rolnicy nie mają w tej chwili z czym wyjść na pole. To jest sprawa już poważna - mówił Izdebski i przekonywał, że to nie on "podsyca atmosferę". - Rolnicy sami wychodzą. Oni dzwonią do mnie i mówią, żeby się trzymać i nie pozwolić sobie. I ja nie pozwolę, jako przywódca rolników, by rolnicy byli tak traktowani - mówił Izdebski.
- Jak może minister mówić, że nie może wypłacić odszkodowania, bo mu przepisy na to nie pozwalają? No to niech sobie te przepisy zmieni - przekonywał. - A jeśli minister jest bezradny, to może premier pomoże? Jeżeli nie, to niestety będzie eskalacja protestów - zapowiedział.
Minister: dwa sporne postulaty
Do sprawy odniósł się podczas konferencji prasowej minister rolnictwa Marek Sawicki. Jak tłumaczył, organizacja blokująca drogi zgłosiła 12 postulatów. Siedem jest zrealizowanych, co do trzech jest osiągnięte porozumienie, a odnośnie do dwóch trwa spór.
- Dwa sporne problemy, które mieliśmy do rozstrzygnięcia są związane z rekompensatami za kwoty mleczne i trudną sytuacją na rynku wieprzowiny - mówił minister Sawicki. Jak dodał, zaproponował protestującym, by odstąpili od blokad i zeszli z dróg. - Żebyśmy w ramach zespołów w ministerstwie rozpoczęli prace w sprawie tych dwóch spornych kwestii. Ale także, żeby zaangażowali się w inną, jeszcze bardziej istotną sprawę - przygotowania nowych rozporządzeń i nowych ustaw dotyczących nowej perspektywy finansowej. A więc nowych dopłat bezpośrednich, nowego programu rozwoju obszarów wiejskich. Tam są konkretne, duże pieniądze, które w krótkim czasie można pozyskać - zaznaczył.
- Poprosiłem o zejście z tych blokad, nieprzeszkadzanie i nieutrudnianie życia innym rolnikom. (...) Jeśli będą kontynuowane blokady, nie ma żadnej potrzeby, żebym prowadził dialog tylko i wyłącznie z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych i Organizacji Rolniczych, dlatego że w rozmowach z ministerstwem uczestniczy wiele związków i wiele organizacji - podkreślił minister Sawicki.
Dodał, że poinformował komitet protestacyjny o tym, iż ws. rekompensat za kwoty mleczne i sytuacji na rynku wieprzowiny będzie zwracał się do Komisji Europejskiej. - W tej sprawie przygotujemy stosowne wnioski i pisma do Komisji Europejskiej. Z pewnością, jeśli będziemy mogli udzielić jakiejkolwiek pomocy, to będzie musiał być to pomoc notyfikowana. Dopóki takiej notyfikacji nie mam, nie mogę udzielić żadnej gwarancji i przyjąć na siebie żadnych zobowiązań - powiedział.
"Nie będzie drugiej Samoobrony"
Jeszcze we wtorek po południu Izdebski mówił PAP, że na rozmowy do ministerstwa nie pojedzie, bo nie ma o czym rozmawiać z samym ministrem. Warunkiem ewentualnego spotkania miała być obecność na nim premier Ewy Kopacz.
Premier skrytykowała podczas wtorkowej konferencji prasowej rolnicze blokady dróg. - Nie jestem dzisiaj zwolennikiem tego rodzaju form protestowania przed rozmowami, kiedy naraża się na niebezpieczeństwo tych, którzy poruszają się po drogach. Mieliśmy już w swojej historii politycznej, również parlamentu, taką formację polityczną, która blokowała drogi. Drugi raz tego nie będzie. Nie będzie drugiej Samoobrony - dodała szefowa rządu.
W ubiegłym tygodniu Sawicki przeprowadził rozmowy z organizacjami rolniczymi i związkami zawodowymi należącymi do międzynarodowej organizacji Copa-Cogeca. Na oddzielną rozmowę zostało zaproszone Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.
Autor: kde / Źródło: tvn24