Ponad 30 osób zginęło po ulewach. "Część miasta jest całkowicie zalana"

epa12149182
Powodzie w stanie Asam
Źródło: Reuters
Co najmniej 32 osoby zginęły na skutek ulew, jakie nawiedziły północno-wschodnie Indie. Gwałtowne warunki atmosferyczne przyniosły w kilku regionach powodzie błyskawiczne i osuwiska. Miejscami spadło ponad 470 litrów deszczu na metr kwadratowy.

Według portalu "Times of India" niebezpieczne warunki pogodowe powiązane są z układem niżowym, który w sobotę utworzył się nad sąsiednim Bangladeszem. Północno-wschodnie stany kraju nawiedziły ulewy - w miastach Mawsynram i Czerapuńdżi w ciągu 24 godzin spadło 470 litrów wody na metr kwadratowy. Intensywne opady przyczyniły się do powodzi błyskawicznych i lawin błotnych, w których życie straciły co najmniej 32 osoby.

Nieprzerwane opady

Co najmniej dziewięć osób zginęło w indyjskim stanie Asam. Do poważnego wypadku doszło w rejonie miasta Bonda, gdzie osuwisko porwało ze sobą kilka domów. Pod masami błota pogrzebane zostało pięć osób, w tym trójka dzieci. Dwoje mieszkańców dystryktu Lakhimpur utonęło, gdy zrzucana z bliskiej przepełnienia tamy woda zalała okoliczne wioski.

- Od dwóch, trzech dni pada deszcz. Część miasta jest całkowicie zalana. Ludzie nie mają w domach odpowiednich zapasów żywności, co spowodowało zamieszki w sklepach - opowiadał agencji Reuters jeden z mieszkańców Asam.

Indyjskie Biuro Meteorologiczne zaapelowało do mieszkańców dotkniętych stanów o cierpliwość i ostrożność. W poniedziałek opady deszczu osłabły, ale w prognozach widać kolejne ulewy.

Czytaj także: