- W planie działań, w polityce rządu, PiS i personalnie moim nie ma żadnej tendencji do prywatyzacji szpitali – zapewnił minister zdrowia Zbigniew Religa. Dodał jednak, że prawo na to pozwala.
Mimo deklaracji, że ministerstwo nie chce prywatyzacji szpitali, Religa przyznaje, że kwestia jest otwarta. - Jesteśmy ludźmi rozsądnymi i nie mówimy: umrzemy i nigdy nie pozwolimy nic sprywatyzować. Prawo na to pozwala i są sytuacje, kiedy można to zaakceptować - powiedział Religa.
Minister uważa, że w Polsce muszą być dwa sektory medycyny - silny publiczny, o który trzeba dbać i na który trzeba mieć pieniądze, i medycyna prywatna, ale taka, "która sama się rozwija i sama się tworzy".
Chcemy medycyny publicznej, nie ma żadnej tendencji - ani u mnie personalnie, ani w PiS, ani w rządzie – do prywatyzacji wszystkich jednostek. Są jednostki, o których w ogóle nigdy nie wolno pomyśleć, żeby je prywatyzować. To są instytuty, szpitale akademii medycznych, szpitale wielospecjalistyczne – one muszą zawsze być publiczne. Zbigniew Religa
Stanowisko resortu zdrowia potwierdza też wiceminister Bolesław Piecha. Zaprzeczył on, że Zbigniew Religa, wcześniej związany z PO, miał takie plany. - Nie było takiej rozmowy - zapewnił Piecha.
Wiceminister powiedział, że w resorcie jest projekt zmiany ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, który zakłada wzmocnienie nadzoru właścicielskiego nad szpitalami. Jak wyjaśnił, rozwiązania te mają zapobiec "nonszalancji w starostwie". - Publiczny ZOZ będzie musiał być pod kuratelą właścicielską samorządu i w przypadku, gdy dojdzie do zadłużenia, a starostwo czy województwo będzie musiało na bieżąco pokrywać jego straty - powiedział Piecha. Dodał, że to trudny projekt, bo zapewne będzie duży opór właścicieli szpitali.
Według Piechy, w Polsce jest ok. 700 szpitali, w tym 100-120 szpitali niepublicznych, komunalnych, ze 100-procentowym udziałem właścicielskim samorządu. Rzeczywiście prywatnych szpitali, z prywatnym właścicielem, jest według niego zaledwie 7-8. Jak dodał, istnieje możliwość przekształcenia zoz-ów w spółki prawa handlowego, ale najpierw trzeba by uporać się z ich długami lub inaczej rozwiązać sprawy upadłościowe.
Sprawa prywatyzacji szpitali nabrała rozgłosu po tym jak CBA przedstawiło taśmy, na których Sawicka sugeruje "pomoc" w przetargach na szpitale po przyszłej prywatyzacji służby zdrowia. Posłanka zaproponowała funkcjonariuszowi CBA, udającemu zachodniego biznesmena, dostęp do ofert na sprzedaż atrakcyjnych placówek.
Szef klubu PiS Marek Kuchciński zapowiedział, że w środę do marszałka Sejmu trafi wniosek dotyczący powołania sejmowej komisji śledczej w sprawie - jak powiedział - "łapówki przyjętej" przez posłankę Beatę Sawicką. Komisja miałaby się zająć także zbadaniem "przygotowań do złodziejskiej prywatyzacji szpitali".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24