- Już nie zagłosuję na tego prezydenta - skomentował zmianę na stanowisku ministra obrony narodowej Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej Codziennie". Jeszcze rano tygodnik "Sieci" zastanawiał się natomiast, czy "najlepszy szef MON od czasu Piłsudskiego jednak odejdzie".
We wtorek rano, kilka godzin przed oficjalnym ogłoszeniem zmian w rządzie, portal niezalezna.pl informował, iż Antoni Macierewicz utrzyma stanowisko w rządzie.
Przed uroczystością w Pałacu Prezydenckim nad losem Macierewicza zastanawiał się tygodnik "Sieci". "Najlepszy szef MON od czasu Piłsudskiego jednak odejdzie?" - pytał tygodnik na Twitterze. Wpis został jednak usunięty z konta "Sieci".
"Szokująca" zmiana
Na taką zmianę ostro zareagował między innymi redaktor naczelny "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz, który nazwał ją "najbardziej szokującą".
- Można powiedzieć, że prezydent dopiął swego, a ja dotrzymam słowa, już nie zagłosuję na tego prezydenta - powiedział w wywiadzie dla portalu "niezależna.pl". - Wymuszenie dymisji Antoniego Macierewicza na stanowisku szefa MON, jest to decyzja prezydenta i prezydent musi za to ponieść odpowiedzialność. Tym bardziej że jakoś zupełnie przeszli do porządku dziennego na temat tego, co dalej ze śledztwem smoleńskim. To była obietnica PiS, z którą doszli do władzy, również rękami naszych czytelników i Klubów Gazety Polskiej - stwierdził Sakiewicz.
#Na Dudę już nie zagłosuję
Dla mnie sprawa odwołania ministra Antoniego Macierewicza jest oczywista. Prezydent Andrzej Duda dopiął swego wyszantażował tą dymisję a ja obiecałem, że w takiej sytuacji na niego nie zagłosuję. I tej obietnicy dotrzymam.— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) 9 stycznia 2018
Bardzo krytycznie o zmianie w MON wypowiedział się Paweł Piekarczyk, związany ze środowiskiem "Gazety Polskiej" artysta. W rozmowie z portalem niezależna.pl zadeklarował, że zwróci prezydentowi Krzyż Kawalerski Polonia Restituta, który otrzymał z jego rąk.
- Prezydent stanął po stronie ludzi WSI/WSW, a nie polityka, który z wielką odwagą od wielu lat z tym środowiskiem walczył - stwierdził.
Niestety
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 9 stycznia 2018
Pozytywnie usunięcie Macierewicza skomentował natomiast Łukasz Warzecha, publicysta związany między innymi z "Do Rzeczy". "Plus za zwolnienie Macierewicza i Radziwiłła - napisał na Twitterze.
Plus za zwolnienie Macierewicza I Radziwiłła.
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 9 stycznia 2018
Część publicystów prawicy krytycznie komentowała już grudniowe zmiany, kiedy stanowisko premiera straciła Beata Szydło. Powstał wtedy hasztag #muremzaszydlo.
Autor: mk//kg / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter