Jedno z pytań, jakie usłyszał kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski od Sławomira Mentzena w piątkowej rozmowie brzmiało: - Czy jest pan za dekryminalizacją marihuany?
Trzaskowski ocenił, że "problemem są tak naprawdę syntetyczne narkotyki i tym się dzisiaj trzeba zająć". - Nie jestem za dekryminalizacją, natomiast jestem za tym, żeby nie ganiać dzieciaków za to, że posiadają jednego "jointa" - powiedział.
- Ale już zostały tego typu przepisy przyjęte na szczęście, które nie każą policji tego traktować jako priorytet. Natomiast ja dzisiaj uważam, że prawdziwym problemem są narkotyki syntetyczne. Z tym musimy naprawdę walczyć. Przeróżnego rodzaju nowe formuły, które były wprowadzane pod nazwą dopalacze na polski rynek - mówił.
Trzaskowski: jako dzieciak z ziołem miałem do czynienia
A palił pan kiedyś marihuanę? - pytał Mentzen.
- Mówiłem o tym, że jako dzieciak z ziołem miałem do czynienia, owszem - odparł Trzaskowski.
A jakieś mocniejsze narkotyki niż marihuana? - Nie - zaznaczył kandydat KO.
Mówił też: - Ja byłem prześwietlony przez wszystkie możliwe służby przez te ostatnie osiem lat. PiS wysyłał wszystkie możliwe służby do ratusza, żeby sprawdzić, czy coś jest nie tak. Gdybym złamał chociaż raz prawo, gdyby był jakikolwiek epizod w moim życiu, który nie zostałby wyjaśniony, to bym już dawno był w więzieniu albo by mi były postawione zarzuty.
Autorka/Autor: Aleksandra Koszowska
Źródło: tvn24.pl