Rada Bezpieczeństwa Narodowego zebrała się, by omówić udział Polaków w misji w Afganistanie. Marszałek Sejmu pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski, który zwołał RBN, jest zdania, że w 2012 r. polscy żołnierze powinni wycofać się z Afganistanu. Na rozpoczętym po godzinie 14 spotkaniu zebrali się m.in. premier Donald Tusk, wicepremier Waldemar Pawlak (PSL), szef SLD Grzegorz Napieralski i prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Członkowie RBN dyskutują o korekcie polskiej strategii wobec Afganistanu. Propozycje zmian przedstawił w czwartek szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej (który jest też sekretarzem RBN). Według Kozieja, na jesiennym szczycie NATO Polska powinna zaproponować zmianę strategii w Afganistanie - izolować go jako źródło zagrożenia terroryzmem, zobowiązać sojuszników do jednakowego zaangażowania, określić strategię wyjścia.
Wycofać z pierwszej linii
SLD domaga się zwiększenia bezpieczeństwa żołnierzy polskich w Afganistanie, zmiany charakteru misji z bojowej na bardziej logistyczną, określenia terminu wycofania wojsk z tego kraju - to propozycje, z którymi na posiedzenie RBN wybrał się w czwartek szef SLD Grzegorz Napieralski. W jego imieniu propozycje przedstawił na konferencji prasowej szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej Stanisław Wziątek (SLD).
Po pierwsze - jak mówił Wziątek - potrzebna jest jak najszybsza zmiana charakteru misji, którą polscy żołnierze pełnią w Afganistanie. - Nie powinniśmy w żaden sposób prowadzić już dalej działań, które są działaniami ofensywnymi, bojowymi, a powinniśmy doprowadzić do zmiany zadań na dotyczące wsparcia logistycznego, na działania, które będą wiązały się ze szkoleniem, działaniami saperskimi - zaznaczył Wziątek. Według niego, Polacy nie powinni brać "bezpośredniego udziału w boju".
W jego opinii Polska powinna również "pozbyć się" odpowiedzialności za całą prowincję Ghazni tak, by móc ją przekazać albo Amerykanom, albo samym Afgańczykom. - Zadania związane z tą odpowiedzialnością przekraczają nasze możliwości, które są zdecydowanie mniejsze niż wcześniej przyjęty plan - ocenił Wziątek.
Lewica chce pomóc Afgańczykom
Ponadto, jak podkreślił poseł Sojuszu, należy zwiększyć pomoc humanitarną i rozwojową dla Afganistanu. - Nasze zaangażowanie w tym obszarze jest zdecydowanie za małe. Niestety ludność afgańska w sposób wyraźny, z roku na rok, zmniejsza swoje poparcie dla obecności tam wojsk "wielkiej koalicji antyterrorystycznej". To poparcie z ponad 80 proc. spadło do około 40 proc., zwłaszcza w południowej części Afganistanu i przy braku akceptacji, zaufania ludności cywilnej, wojny w Afganistanie nie można wygrać - przekonywał Wziątek. Jak dodał, Polska powinna m.in. budować Afgańczykom studnie, infrastrukturę, stwarzać możliwości rozwoju cywilizacyjnego, a nie prowadzić działania bojowe.
Trzecia kwestia to - według szefa komisji ON - "jednoznaczne" określenie terminu i harmonogramu wyprowadzenia wojsk polskich z Afganistanu. - Wiemy, że można doprowadzić do tego, iż nawet pod koniec tego roku pierwsi żołnierze mogliby być z Afganistanu wyprowadzeni. Spodziewamy się, że w roku 2011 cała misja może być zakończona - zaznaczył Wziątek.
Marszałek chce wyjść z Afganistanu
Podobny postulat planował przedstawić Bronisław Komorowski. Marszałek mówił, że będzie chciał także zadać pytanie uczestnikom spotkania - z prośbą o radę - czy Polska powinna wypełnić własną treścią strategię wyjścia z Afganistanu, ogłoszoną przez prezydenta USA Baracka Obamę, czy powinniśmy być w tej sprawie bierni. Lipiec 2011 r. to data, kiedy - jak zapowiedział Obama - siły USA rozpoczną wycofywanie się z Afganistanu.
Komorowski powiedział, że jest przekonany, że Polska powinna być aktywna i nie czekać na to, co inni zadecydują, tylko sama proponować własną strategię misji w Afganistanie. Wyraził także opinię, że w 2011 r. powinno się ograniczyć zaangażowanie polskich żołnierzy w Afganistanie, a w 2012 r. - wycofać ich stamtąd.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił zaś w czwartek, że ostatnia faza kampanii wyborczej to nie jest dobry moment na rozmowę o polskich wojskach w Afganistanie. Zaznaczył też, że w sprawie Afganistanu nie pojawiło się nic nowego, bo strategię wyjścia z tego kraju sformułował prezydent USA Barack Obama w grudniu 2009 roku. Tuż przed wejściem na posiedzenie RBN Kaczyński dodał w rozmowie z dziennikarzami, że jeśli wygra wybory prezydenckie, to pierwsze zwołane przez niego posiedzenie RBN dotyczyłoby właśnie kwestii Afganistanu.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl