Rada Naczelna PSL przyjęła przez aklamację uchwałę o poparciu kandydatury Szymona Hołowni w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. - To będą dobre miesiące. Przekonamy wielu Polaków i wiele Polek do tego, że prezydent niezależny, po raz pierwszy od 20 lat nie z jednego albo drugiego wielkiego obozu, to jest dobre rozwiązanie - mówił marszałek Sejmu.
W sobotę w Paprotni (powiat sochaczewski, woj. mazowieckie) zebrała się Rada Naczelna PSL, która zdecydowała o udzieleniu poparcia kandydaturze marszałka Sejmu, lidera Polski 2050 Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich.
- Rada Naczelna PSL, a przez to całe Stronnictwo będzie wspierało tę kandydaturę, będzie wspierało kampanię, będziemy aktywnie się włączać we wszystkie działania, które są potrzebne, żeby zjednoczyć Polskę i Polaków - mówił na konferencji prasowej po głosowaniu lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef MON.
- Możemy z dumą powiedzieć, że mamy swojego kandydata, który jest nie tylko kandydatem jednego środowiska, ale jest kandydatem kilku środowisk politycznych, a będzie przede wszystkim kandydatem wszystkich obywateli, na to bardzo liczymy - powiedział szef PSL.
- Cieszymy się, że będziemy wspólnie w tej kampanii startować - dodał Kosiniak-Kamysz.
Hołownia: ruszamy do wspaniałej przygody
Po nim głos zabrał Szymon Hołownia.
- Ruszamy do wspaniałej przygody. Ruszamy w swoim tempie. Ruszamy tak, jak lubimy najbardziej, czyli z pozycji nie czempiona, tylko challengera. Czempion ma ten problem, że codziennie budzi się i martwi, czy jego pozycja nie spadnie. My możemy cieszyć się wzrostem każdego dnia - powiedział.
- To będą dobre miesiące. Przekonamy wielu Polaków i wiele Polek do tego, że to jest dobre rozwiązanie - prezydent niezależny, po raz pierwszy od 20 lat nie z jednego albo drugiego wielkiego obozu, po raz pierwszy w taki sposób myślący o państwie, po raz pierwszy otwierający w taki sposób Pałac (Prezydencki - red.), po raz pierwszy zapraszający ludzi na referenda, po raz pierwszy robiący to wszystko, co zamierzam przez pięć lat w Polsce razem z wami zrobić - mówił dalej.
Hołownia: proszę was, abyście poparli moją wizję prezydentury
Hołownia zabrał też głos także przed oficjalnym podjęciem decyzji przez ludowców.
- Dzisiaj przychodzę do was prosić, żebyście poparli, wy jako środowisko Polskiego Stronnictwa Ludowego, wy jako siedząca tutaj przede mną jego najwyższa władza, moją wizję prezydentury, moją kandydaturę. To dla mnie bardzo ważne, dlatego że nic z tych rzeczy, w które tak głęboko wierzyłem, tworząc ten ruch, który zapoczątkowałem zaraz po kampanii wyborczej w 2020 roku, nic się w tej motywacji nie zmieniło i nic się nie zmieniło w tej diagnozie - powiedział.
Dodał, że nadal uważa, że "ratunek dla Polski jest dzisiaj w tej różnorodności". - W tym, żeby stała się wieloośrodkowa, a nie tylko była nieustanną areną wojny pomiędzy dwoma obozami politycznymi, biorącymi za zakładników znaczną część Polski - dodał.
Hołownia: prezydent musi być kimś, kto będzie w stanie scalić naród
- Czy dzisiaj bierzemy udział, jak powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, w koalicji z jedną z dwóch wielkich polaryzujących sił? Tak. Dlaczego? Dlatego, że to jest dobre dla Polski. Dlatego, że dobre dla Polski będą rządy koalicji 15 października nie przez jedną, ale przez dwie kadencje. To będą rządy dobre dla Polski - kontynuował marszałek Sejmu.
- Ale prezydent musi być kimś, kto będzie w stanie scalić naród wokół wielkich wyzwań, a jednocześnie być wyzwaniem dla rządu, nie po to, żeby rzucać mu kłody pod nogi, wetować wszystko albo wszystko podpisywać, tylko żeby być wyzwaniem dla rządu, wskazującym mu, czego dzisiaj oczekują ludzie. Pomagać rządowi w tym, żeby zobaczyć perspektywę, którą on może ze swojego miejsca pracy zobaczyć dużo łatwiej, dużo lepiej - mówił dalej Hołownia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/EPA/PAP