Przez obiad do serca Sarko

Prezydent Lech Kaczyński, który w środę przyjął przebywającego z jednodniową wizytą prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy, powiedział dziennikarzom, że nie wie, co dokładnie jadł, ale bardzo mu smakowało.

– Cieszę się. Obiad miał podkreślić przyjaźń i współpracę między Polską a Francją – powiedział w TVN24 kucharz Pascal Brodnicki. I wyjaśnił, co przygotował na specjalny obiad.

– Głównym daniem był placek ze szparagów pokrojonych w słupki, na wierzchu z duszonymi rydzami w sosie, była też perliczka – wyliczał Brodnicki. - Przygotowałem też krem z wątróbek gęsi. Na wierzchu była galaretka z wiśniówki po to, żeby podkreślić akcent polski, a także puree z fig i powidło śliwkowe. Na to wszystko kruszonka z ciasta korzennego. Obok na talerzu kwiaty jadalne: z tymianku, rukoli i szczypiorku – dodał.

Naucz się kilku słów po francusku

Piotr Adamski, występujący jako hydraulik w kampanii promującej Polskę, pytany w „Poranku” TVN24 o zapowiedziane otwarcie francuskiego rynku pracy dla Polaków, stwierdził, że nie przeniesie to jakiegoś ogromnego przełomu.

- Nie wiem, czy to będzie miało wielkie znaczenie. Wiemy, jak teraz stoi euro. Można dobrze zarabiać w Polsce i wydawać za granicą. Polacy, którzy wyjechali kilka lat temu za granicę, powoli wracają – powiedział Adamski.

Zdaniem Brodnickiego, francuscy restauratorzy chętnie zatrudniliby polskich kucharzy. - Język musi być, ale myślę, że międzynarodowym językiem w kuchni są też ręce - podkreślił Brodnicki.

Adamski, który sam wielokrotnie odwiedzał Francję, ale nie zna francuskiego, poradził, by nauczyć się kilku podstawowych słów po francusku. - Jakieś zagadnienie, przywitanie po francusku przełamuje barierę i później Francuzi dużo chętniej rozmawiają po angielsku, są zadowoleni, że ktoś próbuje coś powiedzieć po francusku - podkreślił Adamski.

Źródło: TVN24, Fakty TVN