Drobny handel ginie w Polsce w przyspieszonym tempie - alarmuje "Dziennik Polski". W ciągu pięciu lat podwoiła się w Polsce liczba dyskontów, zwłaszcza Biedronek i Lidli. Ponad dwukrotnie, do 18 procent, wzrósł ich udział w rynku artykułów żywnościowych. I wciąż szybko rośnie, kosztem małych i średnich sklepów.
W ostatnich trzech latach upadło ponad 60 tys. mniejszych sklepów i według większości ekspertów obecną wojnę o handel przeżyje mniej niż połowa. A politycy nakładają na handel nowe ciężary i obowiązki, które uderzają przede wszystkim w drobnych kupców - informuje "Dziennik Polski" - Francuzi to przećwiczyli. Zniszczyli drobny handel, a teraz w panice, kosztem milionów, próbują go odbudować. Dla dobra konsumenta i lokalnych rynków pracy - mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor Polskiej Izby Handlu.
"Politykom brakuje wyobraźni"
Liczba dyskontów, zwłaszcza Biedronek i Lidli w ciągu ostatnich pięciu lat się podwoiła. Ich udział w rynku artykułów żywnościowych wzrósł do 18 procent.
- Politykom samorządowym, wydającym pozwolenia na kolejny dyskont, brakuje wyobraźni - uważa Lucyna Gowin, wiceszefowa Małopolskiego Porozumienia Organizacji Gospodarczych.
Autor: kde/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24