Resort sprawiedliwości będzie się przyglądać brytyjskiej "krucjacie przeciw pornografii" i przeanalizuje, czy można takie rozwiązania wprowadzić też w Polsce - pisze "Gazeta Wyborcza".
Chodzi o porozumienie brytyjskiego rządu z największymi dostawcami internetu, którzy założą na łączach filtry rodzinne.
W efekcie Brytyjczycy, by dotrzeć do treści pornograficznych, będą musieli wystąpić do dostawcy sieci o zdjęcie blokady. - Pomyślimy o przeniesieniu podobnych regulacji na grunt polski. Ochrona młodych ludzi powinna być naszym priorytetem - powiedział "GW" minister sprawiedliwości Marek Biernacki.
Resort sprawiedliwości, dopytywany o szczegóły, poinformował, że "będzie się przyglądać brytyjskim rozwiązaniom i przeanalizuje, czy można je wprowadzić w Polsce".
Nad blokadą dostępu do stron pornograficznych od pół roku pracuje także rząd Islandii. Zarówno w Wielkiej Brytanii, jaki i w Islandii protestują organizacje, które walczą o wolność internetu.
Autor: mac//gak / Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu