Złożyła go grupa posłów, głównie z ugrupowania Kukiz'15. Pomysłodawcą projektu, który zakłada zapłodnienie tylko jednej komórki jajowej i zakaz mrożenia zarodków, jest niezrzeszony poseł Jan Klawiter, który do Sejmu kandydował z list PiS.
Pod projektem "w obronie życia i zdrowia nienarodzonych dzieci poczętych z in vitro", podpisał się też poseł PO, Marek Biernacki - poinformowała "Rzeczpospolita".
Ograniczenia w projekcie
Zdaniem pomysłodawcy, Jana Klawitera (poseł niezrzeszony), poprzednia ustawa nie chroniła należycie życia, bo np. nie uwzględniała, że kiedyś może zabraknąć prądu i zostaną uśmiercone zamrożone zarodki. Dlatego proponuje się między innymi ograniczenie liczby tworzonych zarodków do jednego. Dodatkowo między zapłodnieniem komórki jajowej, a umieszczeniem zarodka w ciele kobiety według projektu "nie może upłynąć więcej niż 72 godziny".
Klawiter nie ukrywa, że nie udało mu się namówić żadnego posła PiS do podpisu pod projektem.
Według przyjętej za rządów PO ustawy w ramach procedury in vitro można zapładniać sześć komórek jajowych, a limit ten nie obowiązuje, jeśli kobieta ma ponad 35 lat. Niewszczepione przyszłej matce zarodki zostają zamrożone - mogą zostać użyte przy kolejnej próbie w przypadku niepowodzenia albo przy staraniu się o kolejne dzieci.
Projekt obniży skuteczność metody?
Zdaniem ginekologów ograniczenia proponowane w projekcie mogą obniżyć skuteczność metody in vitro. Dodatkowo kobieta może być narażona na ciężkie powikłania wskutek niepotrzebnych terapii hormonalnych. Zwrócono też uwagę, że w projekcie pomylono m.in. zarodek z komórką rozrodczą.
Autor: mart/kk / Źródło: Rzeczposplita
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN