Na początku tygodnia podejmiemy decyzje w sprawie ewentualnego przejścia posła z klubu PSL-UED do koła Nowoczesnej. Na razie entuzjazmu nie ma ani w UED, ani w PSL do takiego rozwiązania - powiedział w sobotę poseł Jacek Protasiewicz. Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że na wtorek zostanie zwołane nadzwyczajne posiedzenie klubu, "żeby o tej sytuacji w Sejmie rozmawiać".
W środę z klubu Nowoczesnej odeszło siedmioro posłów - szefowa klubu Kamila Gasiuk-Pihowicz, Kornelia Wróblewska, Elżbieta Stępień, Krzysztof Truskolaski, Paweł Kobyliński, Michał Jaros i Marek Sowa.
Przeszli oni do klubu parlamentarnego PO, który przybrał nazwę Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska. Jego szeregi zasilił także Piotr Misiło, wcześniej wyrzucony z Nowoczesnej.
"Entuzjazmu nie ma ani w UED, ani w PSL"
Odejścia posłów sprawiły, że klub Nowoczesnej w Sejmie przestał istnieć i stał się kołem, jako że jego liczebność spadła poniżej 15 posłów. Do odzyskania rangi klubu potrzeba jednego parlamentarzysty.
Poseł Jacek Protasiewicz, który jest wiceprzewodniczącym Unii Europejskich Demokratów oraz wiceprzewodniczącym klubu PSL-UED, potwierdził, że przedstawiciele władz Nowoczesnej zwrócili się do niego z prośbą o dołączenie do ich koła.
- Rozumiem ich argumentację, bo ja rozumiem, że to osłabienie siły opozycji nie tylko w parlamencie, ale w ogóle. Partia taka jak Nowoczesna, bez zaplecza finansowego, jako koło będzie miała jeszcze mniejsze biuro. To jest organizacyjne osłabienie - wskazywał Protasiewicz.
- Umówiliśmy się, że w przyszłym tygodniu do rozmów wrócimy. Pewnie w poniedziałek, we wtorek będziemy podejmowali decyzje - przekazał poseł.
Protasiewicz zaznaczył, że przejście z klubu PSL-UED do koła Nowoczesnej nie jest łatwą decyzją. - Na razie entuzjazmu nie ma ani w UED, ani w PSL do takiego rozwiązania. Ale dajemy sobie chwilę na przeanalizowanie sytuacji. To nadzwyczajna sytuacja, bo dziewięć miesięcy temu klub PSL był rozbijany przez konkurencję polityczną, przez Jarosława Gowina. Tutaj, to jest wśród przyjaciół, opozycja opozycji dokonuje taki rozbiór. To sytuacja nienormalna - zauważył.
Kosiniak-Kamysz: będziemy rozmawiać
Do kwestii przejścia posła PSL do Nowoczesnej odniósł się szef PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz. - W poniedziałek planujemy spotkanie z naszym partnerem w klubie, z Unią Europejskich Demokratów. Rozmawiałem z Jackiem Protasiewiczem i będziemy rozmawiać z prezydium klubu, a na wtorek zwołujemy nadzwyczajne posiedzenie klubu, żeby o tej sytuacji w Sejmie rozmawiać - Władysław Kosiniak-Kamysz. - My wciągaliśmy rękę często. Nigdy nie podkładamy nogi nikomu z opozycji, będziemy rozmawiać też z Nowoczesną - zapowiedział szef PSL. Podkreślił, że jego partia nie jest zainteresowana funkcją wicemarszałka. - Nie będziemy na czyimś nieszczęściu żerowali - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Pudłowski szefem koła Nowoczesnej
Szefem koła Nowoczesnej został w piątek poseł Paweł Pudłowski. Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer mówiła na sobotniej konferencji prasowej, że nowy przewodniczący jako jedno z podstawowych zadań postawił sobie zbudowanie klubu Nowoczesnej w Sejmie.
Liderka partii wskazywała, że "koło też może funkcjonować". - Ważne, żeby kierowały nim określone wartości, a te wartości są przy nas - podkreśliła. - Cieszymy się, że tak wiele środowisk w parlamencie pokazało, że można być solidarnym. Widzimy, że więcej klubów na opozycji to wzmacnianie opozycji, a nie osłabianie - dodała.
Pudłowski wyraził nadzieję, że w ciągu najbliższego tygodnia uda się pozyskać przynajmniej jednego posła i przywrócić Nowoczesnej w Sejmie status klubu. - Rozmawiamy z wieloma osobami, które mają podobny pomysł na Polskę, tak jak my. Są demokratami, liberałami, wolnorynkowcami - takich osób w Sejmie jest bardzo wielu. Jest pytanie tylko, w jakiej konstelacji można się spotkać - mówił. - Będę pracował dzień i noc, żeby stało się to jak najszybciej, bardzo mi na tym zależy - dodał.
Także wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak mówiła, że politycy Nowoczesnej pracują nad przekonaniem posłów do działania w ramach jednego klubu. - Ważne jest, żeby w ramach Nowoczesnej działały osoby, które z pomysłami, programem i działalnością Nowoczesnej się identyfikowały - zaznaczyła. - Jak prowadzi się negocjacje i rozmowy, to nie zdradza się ich szczegółów dopóki rozmowy się nie zakończą - dodała.
Autor: asty//rzw / Źródło: PAP