Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki, bohaterowie tzw. afery madryckiej, nie staną przed sądem. W czwartek umorzone zostało śledztwo, potwierdziły się więc wcześniejsze ustalenia dziennikarzy tvn24.pl.
Śledztwo dotyczyło sprawy rozliczenia podróży służbowej do Madrytu byłych posłów PiS Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego i Adama Rogackiego. Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała, że w sprawie nie doszło do oszustwa na szkodę Kancelarii Sejmu. O tym, że dojdzie do umorzenia, nasi pisali 29 grudnia.
Jak poinformował w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak, działania posłów nie doprowadziły Kancelarii Sejmu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem; nie doszło też do poświadczenia przez nich nieprawdy w dokumentacji. Dodał, że decyzja o umorzeniu jest nieprawomocna. Zażalenie może złożyć pokrzywdzony czyli Kancelaria Sejmu. Śledztwo dotyczyło "doprowadzenia Kancelarii Sejmu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie co najmniej 64.632 zł przez czterech posłów na Sejm VII kadencji poprzez wprowadzenie w błąd pracowników Kancelarii Sejmu RP co do zamiaru odbycia podróży samochodem prywatnym i rozliczenie kosztów 24 podróży służbowych na zasadzie ekwiwalentu za bilet lotniczy oraz poświadczania w związku z tym nieprawdy co do okoliczności mających znaczenie prawne związanych ze wskazaniem daty i godziny przekroczenia granicy".
Prokurator Nowak poinformował, że Kancelaria Sejmu nie została doprowadzona do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zdaniem prokuratury zachowanie posłów nie stanowiło również przestępstwa poświadczenia nieprawdy.
Wielomiesięczne śledztwo
O sprawie poselskich delegacji zrobiło się głośno jesienią 2014 roku. Chodziło o służbową podróż do Madrytu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy trzech posłów: Hofmana, Rogackiego i Kamińskiego. Dziennik "Fakt" doniósł, że w wyjeździe posłom towarzyszyły żony i że z ich udziałem doszło do incydentu na pokładzie samolotu. Ponadto posłowie wzięli na podróż kilkanaście tysięcy złotych zaliczki z sejmowej kasy, zgłaszając wyjazd samochodem, choć w rzeczywistości polecieli tanimi liniami. W listopadzie 2014 r. cała trójka została usunięta z PiS. Byli posłowie od początku twierdzili, że działali zgodnie z prawem. Zapowiadali zwrot Kancelarii Sejmu pieniędzy.
Ponadto umorzono wątek b. posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego. Media podawały, że miał on polecieć samolotem na posiedzenie komisji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Paryżu, a delegację rozliczył. W grudniu 2014 r. złożył on rezygnację z członkostwa w PiS; zwrócił pieniądze Kancelarii Sejmu.
Autor: mw//gak / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24