Na 11 sierpnia zostało przełożone rozpatrzenie przez sąd dyscyplinarny przy Prokuraturze Generalnej wniosku o uchylenie immunitetu byłej szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny H. - poinformowała w środę Prokuratura Generalna.
- Nowy termin musiał zostać wyznaczony z przyczyn losowych. W wyniku nawałnicy pociągi z południa kraju nie dojeżdżały i jedna z osób ze składu sędziów sądu dyscyplinarnego nie dojechała. Dlatego kolejny termin wyznaczono na 11 sierpnia - powiedział prok. Maciej Kujawski z PG. Dodał, że skład sędziowski jest złożony z trzech prokuratorów.
Zarzuty dla prokurator
W połowie czerwca Prokuratura Apelacyjna w Warszawie informowała, że przesłała do Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym wniosek o uchylenie immunitetu prok. H. Prowadzący doszli do wniosku, że zachodzi "uzasadnione podejrzenie popełnienia przez nią przestępstw o charakterze korupcyjnym i urzędniczym".
We wniosku wymieniono przestępstwa przyjęcia korzyści osobistej oraz powoływania się na wpływy (za każde z nich grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia), a także przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków funkcjonariusza publicznego (zagrożone karą do 3 lat więzienia). Prokuratura nie ujawniła szczegółów zarzutów.
- Warszawscy prokuratorzy z prokuratury apelacyjnej zwrócili się z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie prokurator do odpowiedzialności karnej. Prokuratorzy chcą przedstawić cztery zarzuty prokurator Annie H. - mówił wtedy rzecznik prasowy PG prok. Mateusz Martyniuk.
Prokurator odwołana
W końcu marca prokurator generalny Andrzej Seremet odwołał H. ze stanowiska szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. Wcześniej zgodę na jej odwołanie wydała Krajowa Rada Prokuratury. Był to pierwszy przypadek skrócenia kadencji prokuratora tak wysokiego szczebla. Seremet zwrócił się do Krajowej Rady Prokuratury o odwołanie H., bo jego zdaniem nieprawidłowo wypełniała ona obowiązki szefa prokuratury apelacyjnej. Od zeszłego roku H. była zawieszona w czynnościach służbowych. Nieoficjalnie przyznawano wtedy, że wniosek wiąże się z prowadzonym w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie śledztwem dotyczącym korupcji i powoływania się na wpływy w instytucjach przez biznesmenów z Podkarpacia. W toku śledztwa funkcjonariusze CBA przeszukali jej gabinet - nie ujawniono wyników przeszukania. W styczniu prokuratorski sąd dyscyplinarny wszczął postępowanie dyscyplinarne w sprawie H. Funkcję szefowej rzeszowskiej prokuratury apelacyjnej pełniła od 2007 r., gdy otrzymała nominację z rąk ówczesnego ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ćwiąkalskiego.
Afera podkarpacka
Zarzuty w śledztwie dotyczącym tzw. afery podkarpackiej postawiono dotychczas pięciu osobom. Usłyszeli je dwaj biznesmeni z Leżajska, funkcjonariusz publiczny oraz dwóch duchownych - w tym b. proboszcz katedry polowej Wojska Polskiego. Zarzuty im stawiane dotyczą tzw. płatnej protekcji (czyli powoływania się na wpływy w instytucjach publicznych i obietnicy załatwienia w niej sprawy w zamian za korzyść osobistą lub majątkową) i podżegania osoby publicznej do przyjęcia łapówki. Badane są "zdarzenia o charakterze korupcyjnym związanym z działalnością przedstawicieli spółki Maante z siedzibą w Leżajsku". Korzyścią majątkową miały być m.in. pieniądze i kilogramowa sztabka złota wartości blisko 130 tys. zł.
Autor: db/ja / Źródło: PAP